W pierwszej połowie goście mieli co najmniej kilka okazji, by pokonać Manuela Neuera. Grali kombinacyjnie, uderzali z dystansu, próbowali dośrodkowań, ale cały czas szwankowało wykończenie. Nieskuteczny był także Robert Lewandowski. W 19. minucie Polak zgubił krycie, otrzymał doskonałe podanie od Ousmane Dembele i na drodze napastnika reprezentacji Polski stał już tylko bramkarz Bayernu, ale "Lewy" uderzył za wysoko. Chwilę później napastnik Barcelony przymierzył już celnie, ale tym razem górą był bramkarz mistrzów Niemiec. Bayern - Barcelona. Nieskuteczność zespołu Lewandowskiego Znacznie gorzej gra Katalończyków wyglądała w drugiej połowie. Nie dość, że Barcelona szybko straciła dwie bramki, to jeszcze długo nie był w stanie zagrozić rywalom. W końcu jednak Pedri otrzymał doskonałe podanie od Lewandowskiego, ale również nie trafił w bramkę. - Jeśli marnujesz tak wiele okazji bramkowych, to w końcu zostajesz za to ukarany - przyznał w pomeczowym wywiadzie Pedri, który na sumieniu miał dwie doskonałe, ale zmarnowane sytuacje. Niemal identyczne zdanie na temat spotkania miał Xavi Hernandez, trener Barcelony. - Kiedy marnujesz tyle okazji w Lidze Mistrzów, w końcu za to płacisz. Byliśmy lepsi niż Bayern, ale oni swoje wykorzystali i to jest różnica. Wynik nie odzwierciedla tego, co pokazaliśmy na boisku. Porażka wynika z naszych błędów - przyznał szkoleniowiec Barcelony. Liga Mistrzów. Prowadzi Bayern Monachium FC Barcelona na drugim miejscu Po dwóch kolejkach Ligi Mistrzów w grupie C prowadzi Bayern, który ma sześć punktów. Drugie miejsce zajmuje Barcelona, która ma trzy punkty, czyli tyle samo co trzeci Inter Mediolan, który we wtorek w Pilznie pokonał Viktorię 2-0. W następnej kolejce Inter podejmuje Barcelonę, a Bayern Viktorię. PJ