Regulacje UEFA nie pozwalają ukraińskim drużynom na rozgrywanie meczów w europejskich pucharach na terytorium własnego kraju - to rzecz jasna pokłosie trwającej tam od przeszło półtora roku wojny. Szachtar Donieck, który w ubiegłym sezonie występował w Lidze Mistrzów, wynajmował stadion warszawskiej Legii, na którym gościł Real Madryt, RB Lipsk i Celtic Glasgow. Ukraińcy nie wyszli z grupy, a na wiosnę rywalizowali w Lidze Europy. W tych rozgrywkach mierzyli się ze Stade Rennais i Feyenoordem. Xavi podjął decyzję przed Ligą Mistrzów. A jednak, gwiazda wykreślona Zwłaszcza potyczki w LM przyciągały na warszawski stadion tłumy kibiców. Oprócz Ukraińców mieszkających w Polsce, na widowni zasiadały także tysiące Polaków, którzy chcieli na żywo zobaczyć między innymi Real Madryt. W tym sezonie takiej możliwości nie będzie - Szachtar zamienił Warszawę na Hamburg. Liga Mistrzów: Szachtar zamienił Warszawę na Hamburg Czym spowodowana była taka decyzja? Postanowiliśmy zapytać o to w ukraińskim klubie. Jak nietrudno się domyślić - podstawowym powodem są pieniądze. W wyniku działań zbrojnych na terenie Ukrainy właściciel Szachtara stracił ogromną część swoich dochodów, co nie pozostaje bez wpływu na drużynę. Ta musi teraz być dochodowa bardziej niż zwykle, aby załatać dziurę. - W lidze ukraińskiej gramy bez udziału kibiców, więc dzień meczowy nie generuje zysków. Champions League to jedyna szansa na zarobek - słyszymy od jednego z pracowników klubu, proszącego o anonimowość. W klubie przekalkulowano, że stadion Legii nie wykorzystuje w pełni ekonomicznego potencjału Szachtara. Zdecydowano się więc na przenosiny do Hamburga, który jest atrakcyjny z kilku powodów. Dane dotyczące sprzedaży biletów wskazują, że decyzja była słuszna. W ciągu pierwszych dwóch godzin sprzedaży (kiedy nie byli jeszcze znani rywale) kibice wykupili 10 tysięcy pakietów na wszystkie trzy mecze fazy grupowej. Łącznie sprzedano natomiast już ponad 40 tysięcy takich trójpaków. Jakub Żelepień, Interia