Po losowaniu par ćwierćfinałowych Ligi Mistrzów wiele wskazywało na to, że losy awansu w dwumeczu Bayernu Monachium z Manchesterem City będą rozstrzygać się do ostatnich chwil. Tymczasem w pierwszym spotkaniu mistrzowie Anglii rozbili monachijczyków na własnym boisku aż 3-0 i są już niemal pewni awansu do półfinału Champions League. Takie rozstrzygnięcie stawia Bayern w beznadziejnej sytuacji przed rewanżem na Allianz Arena. Skandaliczny wpis UEFA w relacji na żywo z meczu City – Bayern Po tym spotkaniu w niemieckich mediach sporo uwagi poświęca się Thomasowi Tuchelowi, który zastąpił Juliana Nagelsmanna na stanowisku trenera Bayernu. Póki co 49-letni szkoleniowiec zalicza przeciętne wejście do drużyny mistrzów Niemiec. Dziennikarze piszą wprost o "drugim nokaucie", jakiego Bawarczycy doświadczyli pod wodzą nowego trenera, przypominając niedawną porażkę z Freiburgiem w ćwierćfinale Pucharu Niemiec. Mimo tego uwadze "Bilda" nie umknął wpis na oficjalnej stronie UEFA, który był "szpileczką" wymierzoną w Bayern i samego Tuchela. Sprawa dotyczy komentarza w relacji na żywo na stronie internetowej piłkarskiej organizacji z wtorkowego meczu. Po golu Erlinga Haalanda na 3-0 dla City prowadzący relację napisał: "A penny for Julian Nagelsmann's thoughts right now...", co w luźnym tłumaczeniu oznacza: "Grosz za myśli Juliana Nagelsmanna w tej chwili". Niemcy reagują na kontrowersyjny wpis UEFA w meczu City – Bayern. "To skandal!" Wpis wywołał falę negatywnych komentarzy w mediach w Niemczech. W opinii dziennikarzy "Bilda" organizacja taka jak UEFA powinna zachować bezstronność, choć klub z Monachium sam narażał się na tego typu docinki, dokonując zmiany trenera tuż przed najważniejszymi meczami. "Dla Bayernu powinno być jasne, że po zmianie trenera będzie dużo kpin, zwłaszcza w mediach społecznościowych. Jednak fakt, że UEFA, która jest właściwie neutralna, wydaje takie oświadczenie, to skandal!" - czytamy w "Bildzie". Piłkarze Bayernu dość szybko będą mieli okazję do rehabilitacji. Już 19 kwietnia zagrają rewanżowe spotkanie z Manchesterem City. Pierwszy gwizdek o godz. 21. Zobacz także: Legenda grzmi: oto winny klęski Bayernu. "Beznadziejnie przytłoczony"