Awans piłkarzy Borussii do finału rozgrywek Ligi Mistrzów świętowało w nocy z wtorku na środę w centrum Dortmundu tysiące kibiców. Niebo rozjaśniały ognie sztuczne. Dominował kolor czerwony. Wcześniej fani na wielu telebimach oglądali przebieg meczu z Realem w Madrycie. Gdy w końcówce "Królewscy" zdobyli w kilka minut dwie bramki i tylko jedna dzieliła ich od sukcesu, zrobiło się nerwowo. Kiedy jednak angielski sędzia Howard Webb odgwizdał koniec spotkania, padli sobie w ramiona, śpiewając "Finale oho, Finale ohohoho". Szczęśliwy był także burmistrz Dortmundu Ullrich Sierau. "Wembley będzie 25 maja częścią Dortmundu. Sen w którego realizację wierzyło niewielu, stał się rzeczywistością" - powiedział. 25 maja Borussia zagra w Londynie na Wembley ze zwycięzcą w drugiej parze. W środę Barcelona na własnym boisku podejmie Bayern Monachium, z którym przegrała w stolicy Bawarii 0-4.