Raków Częstochowa będzie w Limassol bronił jednobramkowej zaliczki zdobytej w Częstochowie. Piłkarze Dawida Szwargi prowadzili już zresztą 2:0 po golach Władysława Koczerchina i Fabiana Piaseckiego, ale w samej końcówce dali się zaskoczyć Mihlaliemu Mayambeli. Zabrakło szybszego doskoku, a piłkarz Arisu bardzo ładnie uderzył sprzed pola karnego i zdecydowanie poprawił sytuację swojego zespołu przed rewanżem. Niebywałe, ile zarobi Raków, gdy wyeliminuje Aris. W grze wielkie pieniądze Trener Arisu wbija szpilkę w polskie media. "Witamy w Limassol" W międzyczasie Raków złapał małą zadyszkę w drodze po obronę tytułu mistrzów Polski. Najpierw na własnym stadionie zremisował 2:2 z Wartą Poznań, musząc dwukrotnie gonić wynik, a w miniony weekend po bardzo słabym w swoim wykonaniu spotkaniu przegrał 1:2 z Piastem Gliwice. Szwarga zachowywał jednak spokój. " Te zespoły sprawiały nam kłopoty także w poprzednich rozgrywkach. Teraz też dobrze się przygotowały do spotkań z nami. Awans do następnej rundy Ligi Mistrzów jest tak ważny dla całego klubu, że te ligowe niepowodzenia nie mają wpływu na to wydarzy się w rewanżu z Arisem" - stwierdził. Raków w poprzedniej rundzie przeciwko Karabachowi Agdam potwierdził, że umie pilnować jednobramkowej zaliczki. Tam sytuacja przed rewanżem była podobna, bo "Medaliki" wygrały 3:2, a w Baku wyszly na prowadzenie, by ostatecznie zremisować 1:1 i osiągnąć tym samym zamierzony cel. "Nasze ustawienie zależy też od tego, jak zagra przeciwnik. Jeśli będziemy musieli się bronić, to mam nadzieję, że zrobimy to skutecznie" - przekonywał Szwarga. Niektóre polskie media, być może na bazie właśnie meczu z Azerami, już po pierwszym meczu z Arisem zwiastowały awans Rakowa. "Arisvederci w Limassol" - widniało na okładce katowickiego "Sportu". Kameruńczyk nie zagrał w Lidze Mistrzów przez brak wizy. Ma rosyjskie obywatelstwo Najwyraźniej nieco ubodła ona trenera Arisu Aleksieja Szpilewskiego, który swoją przedmeczową konferencję prasową zaczął właśnie od nawiązania do bijącego z niej przekazu. Białorusin nie omieszkał wbić szpilki w jej autorów, a zarazem użyć małego psychologicznego zagrania, które być w może w zamiarze ma dodatkowo zmotywować jego graczy. Szpilewski swego czasu był rozważany jako potencjalny trener Legii Warszawa, kiedy już w zasadzie przesądzonym było, że z klubem pożegna się Czesław Michniewicz. Pojawił się nawet na trybunach stadionu przy Łazienkowskej. Mecz Aris - Raków zaplanowany jest na wtorek 15 sierpnia, na godzinę 19:00. Relacja na żywo będzie dostępna w Interii. r