Jednym z hitów środowej serii gier w Lidze Mistrzów było spotkanie FC Porto z FC Barceloną. Wielu kibiców ostrzyło sobie zęby na zacięty, niezwykle emocjonujący mecz, który dostarczy multum emocji. Widowisko na Estadio do Dragao nie rozczarowało, jednak w jego trakcie doszło do wielu kontrowersyjnych momentów, które w dalszym ciągu elektryzują opinię publiczną. Szczególnie niepokojącym obrazkiem była sytuacja z 36. minuty, kiedy to Robert Lewandowski opuścił murawę z widocznym grymasem bólu. Na kibiców reprezentacji Polski, jak również "Dumy Katalonii" padł blady strach, a kontuzja 35-latka lekko przyćmiła wydarzenia boiskowe. Warto podkreślić, że spotkanie było bardzo wyrównane, a obie ekipy zaciekle walczyły o komplet punktów. Choć lekkim faworytem była drużyna Xaviego, to popularne "Smoki" udowodniły, że mogą się przeciwstawić dosłownie każdej czołowej ekipie Starego Kontynentu. Ostatecznie górą z tego starcia wyszli goście, który po trafieniu Ferrana Torresa mogli się cieszyć z cennych trzech "oczek". Zwycięstwo na trudnym terenie umocniło "Blaugranę" na pozycji lidera, sprawiając, że nastroje w Katalonii nieco się poprawiły. Trener Porto się nie hamował. Uderzył w sędziów po meczu z Barceloną Na przestrzeni 90. minuty nie brakowało jednak kontrowersyjnych sytuacji, które realnie wpłynęły zarówno na przebieg, jak i końcowy rezultat tego spotkania. W opinii wielu kibiców gospodarze zostali mocno pokrzywdzeni przez Anthonego Taylora, który podjął kilka wątpliwych decyzji. Nie tylko Lewandowski. Kolejne problemy gwiazdy FC Barcelony. Xavi ujawnia Tuż po końcowym gwizdku swoje niezadowolenie z poziomu sędziowania wyraził szkoleniowiec FC Porto, Sergio Conceicao. Portugalczyk nie zamierzał gryźć się w język i w mocnych słowach wypowiedział się na temat pracy angielskiego arbitra. Trener przyznał również, że jego drużyna popełniła wiele kosztownych błędów, które należy wyeliminować. Podkreślił, że czeka ich intensywna praca, by w dalszym ciągu dążyć do określonego celu, a także lepszej gry. Wygrana Barcelony z FC Porto była drugim zwycięstwem Katalończyków w Lidze Mistrzów w tym sezonie. Wcześniej drużyna Xaviego pokonała Royal Antwerp aż 5:0. Aktualnie drużyna Roberta Lewandowskiego lideruje swojej grupie, mając na koncie 6 "oczek". Drugie miejsce zajmuje ekipa z Porto, która w swoim dorobku ma trzy punkty. FC Barcelona przerwała wstydliwą serię. Wszystko bez Roberta Lewandowskiego W następnym meczu w Lidze Mistrzów FC Barcelona zagra z Szachtarem Donieck, z kolei popularne "Smoki" czeka mecz z sensacyjnym mistrzem Belgii.