Sprawdź tabelę Ligi Mistrzów W Liverpoolu spotkały się drużyny, które zdominowały grupę A Ligi Mistrzów. Napoli z Piotrem Zielińskiem w składzie wygrało wszystkie pięć meczów, a z boiska zmiotło nawet Liverpool (4-1). Anglicy zwyciężyli w czterech spotkaniach, ale do pojedynku z Włochami z pewnością podchodzili podrażnieni porażką w Neapolu. Teoretycznie mogli jeszcze wyprzedzić rywali w tabeli, ale musieliby wygrać czterema bramkami. Zieliński oszczędzany Luciano Spaletti, trener Napoli, dał odpocząć Piotrowi Zielińskiemu, który w tym sezonie jest w świetnej formie, a także kilku innym ważnym zawodnikom jak Hirving Lozano czy Eljif Elmas. Polak w Lidze Mistrzów zdobył trzy gole i zaliczył dwie asysty. W Serie A te liczby to odpowiednio jeden i cztery. Poza tymi najważniejszymi statystykami, jest jeszcze jedna bardzo wymowna. Polak w pięciu najlepszych ligach w Europie jest zawodnikiem, który stwarza kolegom najwięcej okazji bramkowych. Średnio robi to 4,09 razu na 90 minut. Drugi w tym zestawieniu jest Dmitri Payet z Olympique Marsylia (3,96), a trzeci Benjamin Bourigeaud z Rennes (3,8). W pokonanym polu Zieliński zostawił też np. Kevina de Bruyne (3,75), Gerarda Deulofeu (3,73) czy Ousmane Dembele (3,62). To był ciekawy mecz też dlatego, że lider Serie A mierzył się z dopiero dziewiątym w Premier League. Jurgen Klopp, trener Liverpoolu z jednej strony zmaga się z problemami kadrowymi, ale z drugiej jego drużyna dawno nie grała tak słabo w lidze. Do miejsca dającego grę w Lidze Mistrzów traci już osiem punktów. Dwa celne strzały do przerwy Pierwsi dobrą sytuację stworzyli gospodarze - po zagraniu Mohammeda Salaha, Curtis Jones przerzucił piłkę nad bramkarzem, ale też nad poprzeczką. W odpowiedzi Kwicza Kwaratszkelia padł w polu karnym, trener Spaletti domagał się rzutu karnego, ale sędzia kazał grać dalej. To właśnie Gruzin próbował napędzać lewą stroną akcje Napoli, ale brakowało dokładności. Pierwszy celny strzał w meczu Napoli oddało w 29. minucie (Tanguy Ndombele). Po chwili Liverpool wyprowadził szybką kontrę, Salah podał do Thiago Alcantary, ale strzał Brazylijczyka świetnie odbił Alex Meret. Gole w końcówce dla Liverpoolu Drugą połowę od ataków rozpoczął Liverpool, ale w 54. minucie to Napoli objęło prowadzenie. Z rzutu wolnego dośrodkował świetnie Kwaratszkeli, a celnie głową strzelił Leo Ostigard. Bramka długo była sprawdzana przez sędziów odpowiedzialnych za VAR i w końcu nie została uznana, bo Norweg był na spalonym. Po chwili Gruzin uderzył z pola karnego, ale w ręce Alissona Beckera. Liverpool próbował, ale nie miał pomysłu jak poradzić sobie z dobrą defensywą rywali. To Napoli zaczęło prowadzić grę i było groźniejsze. W 83. minucie na boisku pojawił się Zieliński, który zmienił Stanislava Lobotkę. Chwilę później gospodarze objęli prowadzenie. Po rzucie rożnym strzał Virgila van Dijka odbił Meret, ale z dobitką Salaha już sobie nie poradził. W ósmej minucie doliczonego czasu drugą bramkę, też po rzucie rożnym, dla gospodarzy zdobył Darwin Nunez. Tabela Ligi Mistrzów