- Musimy jednak podejść do rewanżu bez strachu, zaatakować i szybko objąć prowadzenie - dodał szkoleniowiec "rossonerich". - Musimy myśleć o tym, jak atakować skutecznie. Już tydzień temu przeciwko Palermo pokazaliśmy dobrą piłkę, a z Chievo dodaliśmy do tego spokój i pewność siebie. Należy jednak unikać błędów w obronie - stwierdził Ancelotti. - Artur Boruc to znakomity bramkarz, bramkarz pewny siebie, który w ostatnim czasie zrobił olbrzymie postępy. Jest teraz w wielkiej formie. Ciężko wytknąć jego słabe strony. Mógłby grać w każdej dobrej drużynie, ponieważ jest wystarczająco dobry. W Milanie też by sobie poradził. Dobry bramkarz zasługuje na dobrą drużynę! - podkreślił Ancelotti. Ancelotti wierzy, że w środę Boruc nie zatrzyma Milanu tak jak w finale Ligi Mistrzów w 2005 roku zrobił to Jerzy Dudek. - To nie Dudek nas wtedy zatrzymał, tylko sami daliśmy sobie wyrządzić krzywdę - wyznał trener Milanu.