UEFA desygnowała Szymona Marciniaka do poprowadzenia spotkania Paris Saint-Germain - Atletico Madryt. Możemy być pewni, że polski arbiter nie jest mile wspominany we Francji. Szymon Marciniak otrzymał szansę od UEFA Jeszcze pół roku temu Szymon Marciniak znajdował się na samym szczycie plebiscytów sędziów piłkarskich. Polski arbiter miał na koncie, między innymi, świetnie poprowadzony finał mistrzostw świata w Katarze czy finał Ligi Mistrzów z 2023 roku. Stał się wręcz swoistym celebrytą, zapraszanym do prowadzenia prestiżowych spotkań w krajach Bliskiego Wschodu. Wszystko wskazywało na to, że w najbliższych latach kariera Marciniaka ugruntuje jego pozycję wśród najlepszych w swoim fachu w historii. Niestety, ostatnie miesiące nie były łatwe dla 43-latka. Wszystko, co złe, rozpoczęło się dla niego podczas kwietniowego starcia w Lidze Mistrzów. W półfinale ważyły się losy Realu Madryt oraz Bayernu Monachium, a zespół Marciniaka popełnił błąd, który ostatecznie mógł wpłynąć na wynik. Na Polaka posypały się gromy z każdej strony, o tym meczu mówił cały Stary Kontynent. Od tamtej pory europejska federacja wykazuje mniej zaufania wobec pochodzącego z Płocka arbitra. Na mistrzostwach Europy poprowadził zaledwie dwa spotkania (jedno w fazie grupowej, drugie na etapie 1/8 finału), nie wystąpił też w żadnym z dotychczasowych spotkań Ligi Mistrzów. Wszystko może zmienić się już w środę. UEFA poinformowała, iż to właśnie Marciniak poprowadzi hitowe starcie pomiędzy Paris Saint-Germain a Atletico Madryt w trzeciej kolejce. Francuzi podgrzewają atmosferę. Marciniak nie kojarzy im się zbyt dobrze Decyzję o przyznaniu Marciniakowi środowego starcia skomentowali Francuzi. Portal rmcsport.bfmtv.com już w tytule przypomina, iż to "arbiter, który przywraca Francuzom bardzo złe wspomnienia". To zdanie odnosi się, rzecz jasna, do finału mistrzostw świata w Katarze, gdzie "Les Bleus" ulegli ostatecznie Argentyńczykom po szalonym spotkaniu. "Kilka jego decyzji było szeroko komentowanych, by wspomnieć tylko o rzucie karnym po starciu Ousmane'a Dembele i Angela Di Marii z 23. minuty". Dziennikarz rmcsport.bfmtv.com nie zatrzymał się na tym jednym meczu. Wspomniał też spotkanie Ligi Mistrzów sprzed roku, gdy PSG zremisowało z Newcastle United (1:1). "Francuzom udało się zremisować po niepewnym rzucie karnym z doliczonego czasu gry, gdy Toni Livramento dotknął piłki ręką. Wcześniej nie odgwizdano dwóch "jedenastek" - za kontakt Anthony'ego Gordona i Achrafa Hakimiego, a także za rękę Lewisa Mileya, co doprowadziło paryżan do szału" - możemy przeczytać. Marciniak ma szansę, by znów pokazać się z dobrej strony na największej scenie. Początek starcia PSG - Atletico Madryt zaplanowano na środę 6 listopada o godzinie 21:00.