Przypomnijmy, że już tydzień wcześniej włoskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych... wydało zakaz sprzedaży biletów dla gości na mecz w Neapolu. Obejmuje on także należną "z urzędu" pulę 2700 biletów, zgodną z regulaminem UEFA. Szokująca decyzja władz. Prawnicy klubu bezsilni Władze Eintrachtu były zszokowane takim postępowaniem i zapowiedziały, że nie zostawią tej sprawy bez reakcji. Jednak prawnicy klubu wprost przyznawali, że tak naprawdę są bezradni, bo nie mają narzędzi, by zareagować odpowiednio szybko, by kibice jednak obejrzeli ten mecz z trybun. Niemcy przekonywali, że taka decyzja zagraża "uczciwości konkurencji", a jej konsekwencje przypuszczalnie wpłyną na wyniki sportowe Eintrachtu, bo kibice, zdaniem przedstawicieli klubu, są ich dwunastym zawodnikiem. Ich protesty jednak nie przyniosły żadnego skutku i mecz SSC Napoli - Eintracht Frankfurt zostanie rozegrany na stadionie im. Diego Maradony bez udziału kibiców gości. Prezydent UEFA oburzony! Zapowiada reakcję Takie postępowania spotkało się ze sporą krytyką, nie tylko w środowisku kibicowski, ale także ze strony UEFA. Prezydent tej organizacji Aleksander Ceferin nie ukrywał oburzenia tą decyzją, którą wprost nazwał błędną. Zapowiedział również stosowną reakcję. - Włoskie władze nie mogą decydować o tym, że niemieccy kibice nie mogą obejrzeć meczu. Ich decyzja jest całkowicie błędna! - mówił Ceferin w wywiadzie dla ZDF. Słoweniec przyznawał, że taka sytuacja nie może się już powtórzyć i zapowiedział zmiany, które mają temu zapobiec. - Pilnie musimy coś z tym zrobić. Zamierzamy zmienić zasady - dodawał prezydent UEFA.