Hiszpański trener dokonał na Ukrainie siedmiu zmian w składzie w porównaniu do ostatniego meczu ligowego. Mimo tego zapowiadał, że piłkarze zrobią wszystko, żeby wygrać, ze względu na szacunek dla Napoli. Tylko zwycięstwo Manchesteru City dawało bowiem Włochom szansę awansu z grupy. Do przerwy jednak Anglicy przegrywali 0-2 i stało się jasne, że to oni i Szachtar znajdą się w fazie play off. - Przyjechaliśmy tutaj wygrać, ale się nam się udało. Zaczęliśmy dobrze, jednak oni przeprowadzili jedną ładną akcję i straciliśmy gola. Potem, po błędzie naszego bramkarza, dorzucili drugiego. Gratuluję rywalowi - powiedział po meczu Guardiola. Dalsze jego słowa zdziwiły wszystkich. - Wbrew pozorom... potrzebowaliśmy tego. Wszyscy dookoła mówili, że ciągle wygrywamy. Teraz to się zmieniło. Czasem takie porażki są po prostu potrzebne - dodał. City przerwało na Ukrainie serię 28 meczów bez przegranej. Ostatni raz poległo w poprzednim sezonie w półfinale Pucharu Anglii. Strata punktów w Charkowie nic nie zmieniła dla drużyny Guardioli, która już przed meczem miała zapewnione pierwsze miejsce w grupie. W niedzielę czeka ją arcyważne spotkanie w Premier League - derby z United na Old Trafford. Liga Mistrzów: wyniki, tabele, strzelcy, terminarz