We wtorkowy wieczór skompromitowany w ostatnich tygodniach Bayern Monachium zmierzy się u siebie z Lazio w rewanżowym meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów. Ekipa ze stolicy Bawarii przegrała pierwsze spotkanie 0:1, ale na swoim boisku ma nadzieję, że mimo fatalnych wyników w ostatnim czasie zdoła odrobić straty i awansować do ćwierćfinału. Dla Bayernu Liga Mistrzów to ostatnia okazja, by zdobyć w tym sezonie jakiekolwiek trofeum. W Bundeslidze przewaga Bayeru Leverkusen wydaje się zbyt duża, by udało się ją odrobić, natomiast w europejskich pucharach podopieczni Thomasa Tuchela wciąż mają szansę na końcowy triumf. Muszą tylko poradzić sobie z Lazio. Do Bawarii przybyli już kibice z Rzymu, którzy niestety przed spotkaniem zachowali się haniebnie. I więcej niż o samym meczu mówi się właśnie o tym, co zrobili. Haniebne zachowanie fanów Lazio Przed spotkaniem kibice z Rzymu zebrali się w jednej z piwiarni, bardzo charakterystycznych dla Monachium. Zebrali się w browarze Hofbraeuhaus. To miejsce wybrane przez Adolfa Hitlera w 1920 r. na inaugurację programu Narodowosocjalistycznej Niemieckiej Partii Robotniczej. To tutaj ogłosił nazistowski dyktator ogłosił 25 punktów swojego programu, skutecznie rozpoczynając sezon przemocy i terroru, którego kulminacją była zagłada Żydów i II wojna światowa. I właśnie w takim miejscu doszło do skandalicznego zachowania kibiców Lazio. Rzymskie pozdrowienia i pieśni dla Duce rozbrzmiewały wśród fanów, którzy najwyraźniej nie odczuwali zażenowania, że w miejscu, które zapisało się ciemną kartą w historii Starego Kontynentu, wybrzmiewają pieśni kojarzące się z czasami, o których wszyscy chcieliby zapomnieć. Oburzenie we Włoszech. "Hańba" "Wizerunki kibiców Lazio, którzy są w Monachium, aby obejrzeć mecz Ligi Mistrzów, chwalą Duce i pozdrawiają się rzymskim salutem, to hańba. Są zakałą dla drużyny, wszystkich kibiców i miasta Rzym. Z tego powodu, bez żadnych "jeśli" ani "ale", stanowczo potępiam i wyrażam pogardę dla tego, co widać na filmie, który niestety w tych godzinach obiega cały świat" - oburzał się włoski polityk Alessandro Onorato. To może oznaczać, że o ile uda się zidentyfikować poszczególnych kibiców, mogą oni zostać ukarani. Szkoda jednak, że przed tak ważnym meczem, zamiast rozmawiać o futbolu, mówi się o tego typu incydentach.