Kibice Feyenoordu Rotterdam cieszą się w Europie wyjątkowo złą sławą. Gdziekolwiek się pojawią, dochodzi co najmniej do naruszenia porządku publicznego. Z wypraw niemal nigdy nie wracają w komplecie. Część z nich zostaje w areszcie lub w szpitalu. Swoją obecność postanowili zaznaczyć także przy okazji środowego meczu z Atletico w Madrycie. W stolicy Hiszpanii zameldowało się trzy tysiące fanów Feyenoordu. W mieście było ich widać i słychać wiele godzin przed rozpoczęciem spotkania. Zmobilizowano dodatkowe siły porządkowe. Złe wieści dla Roberta Lewandowskiego, czołówka ucieka. Ostry faul "kłodą pod nogi" Polaka Atak chuliganów na lożę VIP. Sześciu aresztowanych, wśród rannych dziecko Do skandalu doszło jednak już na samym obiekcie. Spora grupa przybyszów z Holandii nie miała przy sobie biletów na mecz. Dostali się na stadion, kupując wejściówki do loży VIP za 190 euro. Wdarli się do niej szturmem. Nie zważając na obecność kobiet i dzieci, agresorzy rozpętali bijatykę. Część gości zaczęła uciekać z loży. Inni stanęli do walki, oczekując na interwencję oddziałów policji. - Zaczęli rzucać krzesłami i stołami w zwykłych ludzi, którzy byli w loży VIP. Krzesło przeleciało obok mojego brata. Uderzona została osoba obok niego i doznała złamania nosa - relacjonuje jeden ze świadków zdarzenia, cytowany przez serwis Football España. Nowy nabytek Barcelony wypowiedział się o Lewandowskim. Nie mógł inaczej Jak informuje z kolei "Relevo", aresztowano pięciu mężczyzn w wieku od 20 do 52 lat oraz jednego 17-latka. Policja potwierdza, że w wyniku incydentu ranne zostało dziecko. Sprawę bada gruntownie UEFA, opierając się na obszernym raporcie delegata. Kary dla Feyenoordu są pewne. Konsekwencji najprawdopodobniej nie uniknie także Atletico - za niewywiązanie się z ciążącego na gospodarzu obowiązku zapewnienia bezpieczeństwa na terenie stadionu.