W II rundzie eliminacji Ligi Mistrzów oglądaliśmy konfrontację Dynama Kijów z Fenerbahce Stambuł. W dwumeczu lepsi okazali się wicemistrzowie Ukrainy (0-0 i 2-1). Podczas rewanżu na tureckiej ziemi doszło do incydentu, który odbił się bardzo szerokim echem. Kiedy kijowianie objęli prowadzenie, trybuny zaczęły skandować "Putin! Putin!". Władze Fenerbahce tłumaczyły potem, że widownia została sprowokowana przez wyzywające zachowanie rezerwowego bramkarza Dynama, Denisa Bojko. Skandal w Stambule. UEFA prowadzi dochodzenie UEFA natychmiast wszczęła postępowanie wyjaśniające. Klub ze Stambułu powinien się spodziewać bardzo surowych kar. Niewykluczone, że konsekwencją zdarzenia będzie czasowe wykluczenie Fenerbahce z europejskich rozgrywek. Tymczasem do incydentu odniósł się Wasyl Bodnar, ambasador Ukrainy w Turcji. Jego post zamieszczony na Twitterze ma zakończyć dyskusję między obiema stronami. Dalsze kontynuowanie napiętego dialogu mogłoby zostać wykorzystane przez rosyjską propagandę. Dyplomata całe zajście podsumował w czterech punktach: 1. Na Ukrainie trwa straszna wojna. Rosja to wróg, Putin to zabójca2. Turcja jest nam przyjazna, piłka nożna to pasja, Fenerbahce to silna drużyna3. Naprawiamy nieporozumienia poprzez dialog. Dziękuję Fenerbahce za złożone oświadczenie 4. Na tym kończymy dyskusję i nie pozwalamy, by sytuację wykorzystała rosyjska propaganda ZOBACZ TAKŻE: