Argentyńczyk rozpoczął swoją wypowiedź od gratulacji dla Realu Madryt. Stwierdził, że "Królewscy" po raz kolejny byli lepsi, tym razem po serii rzutów karnych. - W drugiej połowie mogliśmy wyrównać bardzo szybko, ale nie udało się. Wiedzieliśmy, że musimy i umiemy zaatakować i zdobyliśmy bramkę na 1-1 - powiedział "Cholo". Dodał, że w dogrywce oba zespoły były już bardzo zmęczone i o gola było bardzo trudno.- Zespół, który wygrywa zawsze jest lepszy, a więc to oni byli dzisiaj lepsi, bo wygrali - stwierdził argentyński szkoleniowiec.- Musimy kontynuować naszą pracę, a ja muszę przemyśleć kilka rzeczy - dorzucił Diego Simeone.Argentyńczyk dodał, że musi wrócić do domu i leczyć swoje rany z tymi, którzy zawsze go wspierają. Zapytany o swoją przyszłość odparł, że musi wszystko przemyśleć, bo obecnie kierują nim emocje i sentyment. Dorzucił, że bardzo kocha Atletico. - Dotarcie do dwóch finałów w ciągu trzech lat to wielkie osiągnięcie, ale nie mogę być zadowolony z tego, co już osiągnęliśmy. Żałuję, że nie mogliśmy dać kibicom tego na co zasłużyli - zakończył 46-latek.