Posłuchajcie historii o Schalke... Obecnie rządzi nim Clemens Toennies (54 lata), który kilkanaście lat temu wcale nie żył futbolem. Jednak w 1994 roku zmarł Bernd Toennies, liczący wówczas zaledwie 42 lata - powodem była niewydolność nerek. Kilka miesięcy wcześniej został prezydentem Schalke. Na łożu śmierci powiedział do młodszego o cztery lata brata: "Zatroszcz się o Schalke". Clemens przejął się tym przesłaniem. Obecny szef rady nadzorczej klubu użył swoich wpływów między innymi do pozyskania kontraktu największego koncernu gazowego świata - rosyjskiego Gazpromu. Toennies wpłynął na ówczesnego kanclerza Niemiec, Gerharda Schrodera, a ten porozmawiał z ówczesnym prezydentem Rosji Władimirem Putinem. Umowa z Rosjanami gwarantuje Schalke ponad 60 milionów euro, a w przypadku bonusów może sięgnąć 100 milionów euro. Odpowiada za miliardy W 2009 roku Toennies postanowił zatrudnić Feliksa Magatha (57 lat), który właśnie wywalczył mistrzostwo Bundesligi z VfL Wolfsburg. Magath skupił w swoim ręku niezwykłą władzę - był nie tylko trenerem, ale również menedżerem oraz członkiem trzyosobowego zarządu klubu. W pierwszym sezonie - 2009/2010 - przyniosło to niezwykły efekt: Schalke wywalczyło wicemistrzostwo Niemiec. Rozochociło to Magatha, który rozpoczął wielką przebudowę zespołu. Nie liczył się z nikim i z niczym. Żonglował milionami, tyle że Toennies na co dzień odpowiada za miliardy. Jest największym producentem wędlin w Niemczech, a trzecim w Europie. W 2010 roku zanotował rekordowe obroty - 4,3 miliarda euro, dzięki produkcji 16 zakładów na całym świecie. W minionym roku 15 milionów świń zostało zaszlachtowanych na potrzeby jego koncernu... Toennies najpierw całkowicie zaufał Magathowi, a później zupełnie się od niego odwrócił. Jak napisała prasa w Niemczech: "Zaszlachtował Magatha". W połowie marca Schalke wygrało z Eintrachtem 2-1, a mimo to trener został wezwany do raportu. Po kilku dniach zwolniony, kiedy nie stawił się na kolejnym spotkaniu. Ba, ale tegoż samego dnia Magath odwrócił sytuację. Sam rozwiązał kontrakt z Schalke, powołując się na jeden z paragrafów w umowie... Mówi się, że musiał to uczynić, bo liczba zarzutów w stosunku do jego osoby była ogromna. I dotyczyły przede wszystkim sfery finansowej. W tym sezonie Schalke, jeśli chodzi o transfery, zarobiło 21 milionów euro, ale wydało prawie 18 milionów więcej. Same prowizje dla menedżerów sięgnęły 4 milionów euro... Słabi w Bundeslidze, silni w pucharach Finanse to jedna kwestia, a drugą były stosunki Magatha z zespołem. Drużyna w Bundeslidze grała słabo - przegrała aż 11 z 26 meczów, w których poprowadził ją ten szkoleniowiec. Piękną twarz pokazała jednak w Champions League, gdzie awansowała z bardzo trudnej grupy (gdzie wicemistrz Niemiec rywalizował z Olympique'iem Lyon, Benfiką Lizbona oraz Hapoelem Tel Awiw). W 1/8 finału Schalke rozprawiło się z Valencią, a teraz - na San Siro - rzuciło na kolano Inter, wygrywając pierwszy ćwierćfinał 5-2. Drużyna znalazła się również w finale Pucharu Niemiec, gdzie 21 maja w Berlinie czeka drugoligowiec MSV Duisburg. Jeśli Schalke zdobędzie trofeum, zagra w Lidze Europejskiej... Toennies sięgnął po Ralfa Rangnicka (52 lata), który kilka lat temu już prowadził Schalke (legitymując się świetną średnią punktową w Bundeslidze - 2 punkty na spotkanie!). Rangnick początkowo chciał pracować od nowego sezonu. Nawet klub z Gelsenkirchen prowadził rozmowy z 72-letnim Otto Rehhaglem, aby zastąpił Magatha w najbliższych tygodniach. Jednak mówi się, że Rangnicka do skrócenia wakacji - po opuszczeniu Hoffenheim - skusiła Champions League. Najpierw walka z Interem, a później ewentualny półfinał z Manchesterem United. Słowo jeszcze o największej gwieździe Schalke. Magath nie pomylił się sprowadzając Raula Gonzaleza Blanco. 33-letni napastnik, mimo morderczych treningów u Feliksa, stał się rewelacją w Niemczech. A i w Champions League strzelił cztery gole i ma już 70 bramek w tych rozgrywkach. Początkowo mówiło się, że zgodził się grać za cztery miliony euro rocznie. Gdzieś teraz czytałem, że zarabia 7 milionów. Faktem jest, że przyszedł z Realu Madryt bez sumy odstępnego, a jego nastawienie i umiejętności są bezcenne. Dyskutuj na blogu Romka Kołtonia Zobacz zestaw par ćwierćfinałowych Ligi Mistrzów