Kibice są w stanie posuwać się w ostatnich latach do wielu "brudnych zagrywek", byleby tylko uderzyć w drużynę rywala i jak najmocniej utrudnić jej grę, czy nawet przygotowanie do meczu. Tak właśnie wyglądało to przed spotkaniem w Paryżu. Fani Paris Saint-Germain zebrali się przed hotelem, w którym nocowali piłkarze Barcelony i robili wszystko, co w ich mocy, by ci nie mogli się wyspać na hit Ligi Mistrzów. Kibice PSG nie przeszkodzili Barcelonie w rozegraniu świetnego meczu w Paryżu Wydarzenia z boiska pokazały jednak, że nie tylko nie wybiło to z rytmu graczy mistrza Hiszpanii, ale możliwe, że stanowiło dodatkowy bodziec motywacyjny przed spotkaniem. FC Barcelona wygrała w Paryżu z PSG 3:2, dzięki czemu jest przed rewanżem w dużo lepszej sytuacji. Udane zawody rozegrał Robert Lewandowski, który, choć gola nie strzelił, stanowił oś ataków Barcy i skutecznie absorbował uwagę rywali. Choć zwycięstwo 3:2 na trudnym terenie było bardzo korzystne, niektórym kibicom Barcy po spotkaniu towarzyszył frustracja i rozgoryczenie. A to wszystko za sprawą postawy Ousmane'a Dembele. Skrzydłowy zanotował trafienie wyrównujące, a kibice "Dumy Katalonii" byli przekonani, że z szacunku do byłej drużyny nie będzie go celebrował. Nic bardziej mylnego. Francuz szalał po bramce, eksponując ogromną radość, a po chwili wpadł w objęcia kolegów z drużyny. Wyglądało to, jak gdyby właśnie bardzo zależało mu na trafieniu przeciwko Barcelonie. Jego reakcja zabolała fanów na tyle, że przypomniano słynną sytuację z Luisem Figo. Portugalczyk został obwołany zdrajcą po transferze do Realu Madryt, a sympatycy Barcy przez długie lata żywili do niego szczerą nienawiść. Pierwszy mecz w Barcelonie w barwach "Królewskich" był dla niego prawdziwym piekłem. Prezes FC Barcelona zapowiada. Przełomowa chwila, czeka na koniec sezonu Nieprzyjemne sceny w Barcelonie. Wrogie przywitanie Ousmane'a Dembele Co niektóre grupy kibicowskie Barcelony już po meczu z PSG zapowiadały, że w ramach odwetu na Dembele zostanie zastosowany "protokół Figo". Jego pierwsze symptomy oglądaliśmy na dzień przed rewanżem. Kibice Barcelony oczekiwali przyjazdu autokaru z zawodnikami mistrza Francji. Gdy tylko pojawił się Ousmane Dembele zaczęto w jego stronę wykrzykiwać wiele niecenzuralnych słów, a także skandalicznych przyśpiewek. To prawdopodobnie dopiero przedsmak tego, co czeka Francuza w trakcie meczu. Fani "Azulgrany" są do niego wrogo nastawieni, a każdy jego kontakt z piłką we wtorek może generować gigantyczną porcję gwizdów.