Bawarczycy wygrali rewanżowy bój z Atletico Madryt 2-1, ale odpadli, bo w pierwszym spotkaniu ulegli rywalom na ich stadionie 0-1. Rummenigge był zdania, że błędy tureckiego arbitra Cuneyta Cakira na Allianz-Arenie przeszkodziły jego drużynie w awansie do finału. Przede wszystkim chodziło mu o to, że arbiter uznał gola ze spalonego dla Atletico. "Atletico zdobyło gola ze spalonego. Z kolei faul, po którym sędzia podyktował rzut karny dla rywali miał miejsce poza polem karnym" - punktował Rummenigge. W przypadku spalonego sytuacja jest kontrowersyjna, ale co do karnego dla Atletico, nie ma żadnych wątpliwości - faul był dobry metr przed linią pola karnego i arbiter popełnił duży błąd. "Delegat UEFA powiedział mi: to wstyd, co zrobił" - powiedział szef Bayernu. W finale na San Siro w Mediolanie (28 maja) zagra Atletico, które rywala pozna w środę. W drugim półfinale Ligi Mistrzów zagrają Real Madryt i Manchester City. W pierwszym starciu w Anglii padł remis 0-0.