Na mecz Realu Madryt, czyli rekordzisty pod względem liczby zwycięstw w Lidze Mistrzów z broniącym trofeum Manchesterem City, ostrzyli sobie zęby wszyscy kibice piłki nożnej. To konfrontacja w skali globalnej dwóch czołowych drużyn świata. Ukraiński bramkarz Realu Andriej Łunin "zaatakowany" na rosyjskim portalu Przed rokiem, podobnie jak dwa lata wcześniej, los skrzyżował obie ekipy w półfinale. "Obywatele" pod wodzą Pepa Guardioli wzięli udany rewanż na "Królewskich", dlatego tym bardziej temperatura wokół rozpoczętego we wtorek dwumeczu jest ogromna. Jakby bodźców było mało, nim mecz na dobre się rozpoczął, emocje od razu osiągnęły potężny pułap. Dochodziła dopiero druga minuta, gdy po faulu Aureliena Tchouameniego na Jacku Grealishu sędzia podyktował rzut wolny. Wydawało się, że największą karą w tej sytuacji może być żółta kartka dla Francuza, którą wyeliminował się z występu w rewanżu na Etihad Stadium. Do bramki była bowiem spora odległość, około 35 metrów, więc można było sądzić, że Bernardo Silva z tak dużej odległości zdecyduje się co najwyżej na dośrodkowanie. Tymczasem reprezentant Portugalii zwietrzył szansę, widząc ustawionego bramkarza Realu Andrieja Łunina, który mową ciała jakby skupiał się na tym, aby dobrze zachować się w gąszczu zawodników przy wrzutce w pole karne, żeby spróbować go zaskoczyć. I tak zrobił, lewą nogą zdecydował się posłać piłkę bezpośrednio w światło bramki, w krótki róg. Łunin nim się zorientował, co się stało, kompletnie spóźnił się z interwencją i wpuścił piłkę do siatki. Jak się okazało, takiej okazji nie przepuścił rosyjski portal sport24.ru, który ekspresowo wypuścił krótki kawałek, traktujący o "babolu" ukraińskiego golkipera. Tekst został jednak nacechowany mocnymi słowami, a pierwsze pojawiło się już w tytule. A pod tytułem można było od razu dostrzec ironię w postaci krótkiego pytania. "Jak to, Łuninie?", zaś nieco niżej ukazało się kolejne zdanie w tonie, wbijającym szpilę w 25-latka urodzonego w mieście Krasnohrad. Tak szybko stracony gol będzie ciążył na Łuninie tym bardziej, to także zostało mocno zaakcentowane na stronie sport24.ru, że historycznie jest to drugi najszybszy gol przeciwko Realowi Madryt na Santiago Bernabeu w Lidze Mistrzów. Jednakowoż dziennikarz zauważył, że notowania Ukraińca w ekipie "Królewskich" zaczęły iść w górę, wykorzystał przeciągające się problemy zdrowotne Thibaut Courtois, a rozpoczęte negocjacje w sprawie nowej umowy (obecna wygasa 30 czerwca 2025 roku) mogą zapewnić Łuninowi trzykrotną podwyżkę.