To jak na razie największa sensacja sezonu 2023/24. Już w pierwszej rundzie eliminacji Champions League kompromitującej porażki doznał faworyzowany Ferencvaros Budapeszt. Mistrzowie Węgier polegli w starciu z KI Klaksvik z Wysp Owczych. Posadę stracił w trybie nagłym trener pokonanych - doskonale w Polsce znany - Stanisław Czerczesow. Stanisław Czerczesow zwolniony po kompromitacji. Natychmiastowa reakcja klubu Czerczesow ofiarą uknutego spisku? Rosjanie nie mają wątpliwości W rosyjskich mediach nikt nie zgadza się z tezą, że za blamaż odpowiada szkoleniowiec. Dominuje narracja zgoła odmienna. Trener stawiany jest w roli ofiary. "Jest niewytłumaczalne, że Czerczesow został zwolniony po jednej porażce. Dwa razy zdobył mistrzostwo Węgier. Wszystko wydawało się w porządku. Jest znany z surowego charakteru i czasem gwałtownego usposobienia. Piłkarzom spoza Rosji może się to nie podobać. Ale wyniki go broniły. Wygląda na to, ze zadziałały tu inne motywy" - czytamy w serwisie match.tv. Kibicom trudno w to uwierzyć. Ujawniono, kto upokorzył Czerczesowa O jakich motywach mowa? Czerczesow miał paść ofiarą starannie uknutego spisku. "Obserwujemy tendencję do pozbywania się rosyjskich sportowców z zachodu Europy. Teraz zaczynają zwalniać także naszych trenerów. Najprawdopodobniej chodził o motywy polityczne. Niewykluczone, że Ferencvaros przegrał umyślnie. Wszystko na to wskazuje. I pewnie gdyby KI Klaksvik został pokonany, i tak doszłoby do dymisji. Tyle że po porażce ligowej" - to dalszy fragment wywodu. Ekipa z Budapesztu nie zakończyła pucharowej przygody na dobre. Teraz powalczy w kwalifikacjach Ligi Konferencji. Tymczasowym opiekunem drużyny został Csaba Mate.