- Zdobycie tego trofeum to było moje marzenie i wiedziałem, że jestem w stanie je spełnić dzięki cierpliwości i konsekwencji. Gdy wygraliśmy finał, czułem się jak dziecko po strzeleniu gola - wspomina Lewandowski. W długiej rozmowie z dziennikarzami napastnik Bayernu przyznał, że ma w planach pograć na wysokim poziomie jeszcze kilka dobrych lat. Na pewno dłużej, niż obowiązująca jeszcze trzy sezony umowa z Bawarczykami. - To na pewno nie będzie mój ostatni kontrakt, będę chciał dłużej pograć. O zdrowie i kondycję się nie boję, więc pewnie będzie decydowało nastawienie mentalne. Ale jeszcze nie myślę o zakończeniu kariery, więc łatwo się mnie nie pozbędziecie - uśmiecha się Lewandowski. - Jedno z marzeń, czyli wygranie LM, udało się spełnić, więc jestem dumny. Chciałbym, że polscy kibice za jakiś czas pamiętali o mnie jako wspaniałym sportowcu i dobrym człowieku - dodaje. Lewandowski przyznał również, że nie rozpacza z powodu decyzji "France Football", które zdecydowało, że w tym roku nie przyzna Złotej Piłki. Przypomnijmy, że w opinii wielu fachowców faworytem do jej wygrania był właśnie Polak. - Priorytetem była Liga Mistrzów i robiłem wszystko, by ją wygrać. Nie skupiałem się na nagrodach indywidualnych - zapewnia. Cała rozmowa z Robertem Lewandowskim wkrótce w Interii. PJ