Holenderski szkoleniowiec Barcelony nie ma żadnych pretensji, za postawę na murawie, do swoich podopiecznych , po tym jak ulegli 0:1 na San Siro mistrzom Włoch. Była to dopiero pierwsza porażka "Dumy Katalonii" w tym sezonie. "Nie chce mówić o naszym pechu, kiedy dwukrotnie nasze strzały (Larssona i Iniesty - przyp. red.) odbijały się od poprzeczki. Słupki i poprzeczki są bowiem częścią futbolu. Najważniejsze, że potrafiliśmy takim rywalom narzucić swój styl gry. Milan dysponuje bardzo silną defensywą i trzeba cierpliwości, żeby móc ich zaatakować" - podkreślił Rijkaard. "Zagraliśmy dobre spotkanie, chociaż nie dominowaliśmy na boisku. Zostawiliśmy na murawie sporo energii i stworzyliśmy kilka ciekawych sytuacji. Nic złego się nie stało i nie trzeba się umartwiać tą porażką - zapewnia szkoleniowiec Barcelony. Zobacz wyniki, zdobywców goli oraz tabele Ligi Mistrzów