Real Madryt miał sporo szczęścia, że mecz trzeciej kolejki Ligi Mistrzów z Tottenhamem zakończył się remisem 1-1. Były selekcjoner Anglii Glenn Hoddle wytknął polskiemu sędziemu Szymonowi Marciniakowi, że skrzywdził angielski zespół nie dyktując rzutu karnego.
Grupa H Ligi Mistrzów - zobacz wyniki, strzelców, składy, terminarz i tabelę
Chodziło o sytuację z 20. minuty, gdy po dośrodkowaniu Harry'ego Kane'a walczący o piłkę Fernando Llorente został sfaulowany przez Casemiro. Brazylijski obrońca "Królewskich" nie trafił w piłkę, a następnie podciął nogę rywala.
"Jestem oburzony" - żartobliwie odparł Hoddle na pytanie Gary'ego Linekera podczas programu telewizyjnego, czy arbiter powinien podyktować "jedenastkę".
"To rzut karny" - dodał jednoznacznie.
"Llorente mógłby się obrócić w kierunku bramki. Dzieliło go od niej tylko sześć metrów, ale Casemiro go zahaczył" - tłumaczył Hoddle.
Identycznego zdania był były gwiazdor reprezentacji Anglii i Chelsea Frank Lampard.
Wątpliwości co do przewinienia Brazylijczyka nie miał też były hiszpański sędzia, a obecnie komentator "Marki" Andujar Oliver. "Polski sędzia Marciniak powinien podyktować rzut karny za faul Casemiro".
MZ