We wtorek poznaliśmy pierwszego finalistę Ligi Mistrzów. Zgodnie z przewidywaniami, cudu w Monachium nie było. Bayern z Robertem Lewandowskim w składzie wprawdzie wygrał rewanż z Barceloną 3-2, ale pierwsze spotkanie "Duma Katalonii" wygrała aż 3-0. Podopieczni Luisa Enrique w spokoju czekali na finałowego rywala. Real Madryt czy Juventus Turyn?"Królewscy" na Santiago Bernabeu musieli odrabiać straty z Turynu. W stolicy Piemontu Real przegrał 1-2 po golach Alvaro Moraty i Carlosa Teveza. Bramkę dla obrońcy trofeum zdobył wówczas Cristiano Ronaldo.Kto spodziewał się huraganowych ataków podopiecznych Carla Ancelottiego od początku spotkania musiał być srodze zawiedziony. Gospodarze rozpoczęli z dużym respektem dla przeciwnika. Atak oczywiście że tak, ale równie ważne było zabezpieczenie dostępu do własnej bramki. "Królewscy" zdawali sobie sprawę, że strata gola mogłaby być brzemienna w skutkach. Pierwszy strzał na bramkę Juventusu oddał Gareth Bale, ale "główka" Walijczyka z kilku metrów była niecelna. W 7. minucie próbkę umiejętności pokazał Karim Benzema. Francuz świetnie ograł Stephana Lichtsteinera i "huknął" lewą nogą z 8 metrów. Piłka przeleciała wysoko nad bramką, co wywołało jęk zawodu na trybunach. Potem okazję miał Cristiano Ronaldo, który znakomicie strzelił z rzutu wolnego z 30 metrów. Do szczęścia zabrakło naprawdę niewiele. W odpowiedzi groźnie z dystansu uderzył Arturo Vidal. Iker Casillas nie dał się zaskoczyć i odbił piłkę do boku. W 21. minucie potężnie zza pola karnego "kropnął" Bale. Buffon z najwyższym trudem sparował piłkę na rzut rożny. Kolejna akcja ofensywna Realu przyniosła powodzenie. James Rodriguez został kopnięty w polu karnym przez Giorgio Chiellini i sędzia Jonas Eriksson wskazał na "wapno". Rzut karny pewnie wykorzystał Cristiano Ronaldo. Buffon rzucił się w swoją prawą stronę, a Portugalczyk strzelił mocno w środek bramki. Szaleństwo na trybunach Santiago Bernabeu, bo ten wynik dawał Realowi awans do finału.Później "Królewscy" oddali inicjatywę Juventusowi. Goście wykonywali sporo rzutów rożnych, ale żadnego zagrożenia po tych stałych fragmentach gry nie potrafili stworzyć.Real "przycisnął" pod koniec pierwszej połowy. W 42. minucie Bale posłał długie podanie do Cristiana Ronalda, który przyjął piłkę w biegu i uderzył z woleja, ale trafił tylko w boczną siatkę. Chwilę później Benzema próbował z ostrego kąta zaskoczyć Buffona, ale bramkarz "Starej Damy" spisał się bez zarzutu. Juventus od początku drugiej połowy ruszył do odrabiania strat. Real natomiast czekał na okazję do przeprowadzenia szybkiej kontry. W 52. minucie minimalnie chybił Claudio Marchisio. Potem błąd Marcelo mógł się źle skończyć dla gospodarzy. Na szczęście dla Brazylijczyka Morata był na spalonym po podaniu od Vidala.W 57. minucie kibice Realu zamarli. Paul Pogdba zgrał piłkę głową do Moraty, który przyjął klatką piersiową i w trudnej sytuacji, kozłującą piłkę uderzył z 10 metrów nie do obrony! Real znalazł się pod ścianą. W 64. minucie mogło być 2-1, ale Bale z 6 metrów spudłował. Potem zaskakujący strzał oddał James. Również bez efektu. Za to w 70. minucie Marchisio mógł przypieczętować awans Juve. Pomocnik "Starej Damy" dostał fantastyczne podanie od Vidala i stanął oko w oko z bramkarzem Realu. Casillas uratował swój zespół broniąc płaski strzał Marchisio. "Królewscy" momentami zamykali rywali w ich własnym polu karnym. Piłka jednak nie chciała wpaść do bramki strzeżonej przez Buffona, a mecz nieubłaganie zbliżał się do końca. Dużo okazji miał zwłaszcza Bale.W 89. minucie goście mogli postawić kropkę nad "i". Pogba "kropnął" z 12 metrów i znów na wysokości zadania stanął Casillas. Real walczył do końca, ale gola dającego dogrywkę nie udało się zdobyć i sensacja stała się faktem. To skazywany na pożarcie Juventus zagra w finale Ligi Mistrzów z Barceloną, który odbędzie się 6 czerwca w Berlinie. Real Madryt - Juventus Turyn 1-1 (1-0) Bramki: 1-0 Cristiano Ronaldo (23. - rzut karny), 1-1 Alvarto Morata (57.) Zobacz zapis relacji na żywo z meczu Real Madryt - Juventus Turyn Zapis relacji na urządzenia mobilne Sensacyjny awans Juventusu do finału Ligi Mistrzów! Dyskutuj