Grupa H Ligi Mistrzów - zobacz wyniki, strzelców, składy i końcową tabelę Przed środową rywalizacją w grupie H jedyną niewiadomą było to, kto zapewni sobie udział w rozgrywkach Ligi Europejskiej. Korespondencyjnie walczyły ekipy Borussii Dortmund i APOEL-u Nikozja. Nie czekał długo lider klasyfikacji strzelców Ligi Mistrzów - Cristiano Ronaldo, który w 3. minucie zdecydował się na strzał z dystansu, czym sprawił trochę problemów Romanowi Buerkiemu. Kibice "Królewskich" czekali na bramkę do 8. minuty. Koronkową akcję napędził Ronaldo, zagrał do Isco, ten "ruletą" oddał ją do Borjy Mayorala, a ten delikatnie przelobował bramkarza gości. Nie minęły cztery minuty, a po asyście Mateo Kovacicia fantastycznym strzałem z linii pola karnego portugalski gwiazdor strzelił swojego dziewiątego gola w tej edycji Ligi Mistrzów. Co więcej, Portugalczyk stał się pierwszym piłkarzem w historii, który trafiał w każdym z sześciu meczów grupowych. W 25. minucie na pierwszy atak pozycyjny zdecydowali się gracze Petera Bosz. W ostatnim momencie zespół uratował Raphael Varane. Real oddał inicjatywę, a przejęła ją Borussia, głównie za sprawą Shinjiego Kagawy. Bramkę "Królewskich" zaczarował Navas, a w 35. minucie chciał go pokonać Pierre-Emerick Aubameyang, marzący o występach w Realu. To, co nie udało się wcześniej, reprezentant Gabonu zrobił w 43. minucie. Marcel Schmelzer, jak przystało na kapitana, przejął piłkę i pięknie dośrodkował za plecy obrońców, a Aubameyang trafił "szczupakiem". W tej sytuacji zawinił Sergio Ramos, który nie upilnował napastnika BVB. Real zrobił swoje na początku spotkania, by później oddać inicjatywę gościom. Z powodu urazu Varane musiał zejść jeszcze przed przerwą. Świetne wejście w drugą połowę miała Borussia, a to za sprawą Aubameyanga, który w 49. minucie dał remis. Swój dorobek strzelecki po trzech minutach i dwójkowej akcji z Isco mógł poprawić CR7, ale z dogodnej sytuacji nie trafił w bramkę. Gospodarze atakowali, ale BVB kontrowało. Trener Zidane z czasem dawał odpocząć swoim podstawowym graczom. Statystyki chciał śrubować Ronaldo, ale tylko się frustrował z każdą zmarnowaną okazją. Portugalczyka wyręczył Lucas Vazquez w 81. minucie, gdy strzałem z 16. metra po podaniu Theo Hernandeza pokonał Buerkiego. Trzy punkty Realu nie zmieniły tabeli i "Los Blancos" z drugiego miejsca awansowali do fazy pucharowej. Z taką grą Borussia nie ma czego szukać w Lidze Europejskiej. Real Madryt - Borussia Dortmund 3-2 (2-1) Bramki: 1-0 Mayoral (8.) 2-0 Ronaldo (12.) 2-1 Aubameyang (43.) 2-2 Aubameyang (49.) 3-2 Vazquez (81.) Zobacz raport meczowy Mający zapewniony awans z pierwszego miejsca w grupie H menedżer Mauricio Pochettino zmienił aż ośmiu zawodników w porównaniu do ligowego meczu z Watfordem. Spotkanie toczyło się zgodnie z planem pod dyktando angielskiego zespołu. W 11. minucie na Wembley podwójną szansę miał Davinson Sanchez. Najpierw strzelał z bliskiej odległości nogą, ale piłkę z linii bramkowej wybił jeden z graczy APOEL-u. Chwilę później próbował głową, ale strzelił obok słupka. Wiele pracy od początku spotkania miał bramkarz Nauzet Perez. Skapitulował w 20. minucie, gdy dobrą piłkę z prawego skrzydła posłał Serge Aurier, a akcję w swoim stylu wykończył Fernando Llorente zdobywając swoją pierwszą bramkę w barwach ekipy z północnego Londynu. Rosły napastnik zaliczył także asystę przy trafieniu Koreańczyka Sona z 37. minuty. "Spurs" popisali się koronkową akcją, którą zakończył Azjata strzałem tuż sprzed pola karnego. Gospodarze mieli zdecydowaną przewagę w pierwszych 45 minutach. Piłkarze Giorgiosa Donisa liczyli na statystykę mówiącą, że strzelają gola w każdym z ostatnich sześciu wyjazdowych meczów. Goście agresywnie wyszli po przerwie. Mocny strzał z pola karnego oddał Vouros, ale w ostatniej chwili wślizgiem zatrzymał go Rose. Kropkę nad i postawił po dryblingu Georges-Kevin N'Koudou. Statystyki Cypryjczyków nie przełożyły się na rzeczywistość i Tottenham, jak na lidera przystało, z przytupem awansował do 1/8 finału Ligi Mistrzów. Tottenham Hotspur - APOEL Nikozja 3-0 (2-0) Bramki: 1-0 Llorente (20.) 2-0 Son (37.) 3-0 N'Koudou (80.) Zobacz raport meczowy LF