Real Madryt zremisował z Bayernem 2-2 w rewanżu i awansował dzięki zwycięstwu 2-1 w pierwszym spotkaniu. Zarówno w pierwszym, jak i drugim meczu sędziowie skrzywdzili Bayern nie dyktując dla niego rzutów karnych. W końcówce pierwszej części rewanżowego spotkania Marcelo blokował dośrodkowanie Joshuy Kimmicha w pole karne i piłka odbiła się od jego ręki. Zagranie było ewidentne i decyzja sędziego powinna być jasna - "jedenastka". Tymczasem turecki arbiter nie zareagował. Bawarczycy domagali się karnego, ale niczego nie wskórali, a na koniec zabrakło im jednego gola, aby wywalczyć awans. W pierwszym spotkaniu w Monachium holenderski sędzia Bjoern Kuipers nie odgwizdał rzutu karnego za faul na Robercie Lewandowskim. Już w pierwszej minucie "Lewy" zamierzał dograć piłkę na czystą pozycję do Thomasa Muellera, ale Daniel Carvajal mu w tym przeszkodził. Nawet jeśli w tej sytuacji można było zrozumieć arbitra, że nie podyktował karnego, to w doliczonym czasie pierwszej połowy "Lewy" był już ewidentnie faulowany przez Carvajala. Liga Mistrzów - zobacz wyniki, strzelców, składy i terminarz Mirosz