- Nie przestraszyliśmy się Realu Madryt - przyznał Bartosz Bereszyński, obrońca Legii Warszawa, tuż po końcowym gwizdku sędziego. Mistrzowie Polski przegrali z broniącym tytułu Realem 1-5 w trzeciej kolejce grupy E Ligi Mistrzów.
- Każdy piłkarz Legii dał dzisiaj z siebie 110 procent. Oczywiście, nie jesteśmy zadowoleni ze straty pięciu goli, ale z drugiej strony opuszczamy Madryt, nie będąc upokorzonym - dodał Bereszyński.
To była trzecia porażka Legii w bieżących rozgrywkach Ligi Mistrzów. Piłkarzom udało się w końcu jednak strzelić gola, kiedy Miroslav Radović wykorzystał rzut karny po faulu na sobie.
Ostatni raz zawodnik Legii zdobył bramkę w Lidze Mistrzów równo 21 lat temu. Wtedy Jerzy Podbrożny zapewnił zwycięstwo warszawianom nad Blackburn Rovers.
2 listopada przy Łazienkowskiej dojdzie do rewanżu. Niestety Legia podejmie Real przy pustych trybunach. To efekt kary ze strony UEFA za zachowanie kibiców Legii podczas meczu z Borussią Dortmund w pierwszej kolejce.