Interia zaprasza na tekstową relację na żywo z tego meczu Tutaj znajdziesz relację na żywo na urządzenia mobilne - To będzie trudny i skomplikowany mecz, ale jesteśmy gotowi. Wiemy też, że potrafimy cierpieć, co bez wątpienia nas czeka. Jeśli chce się wygrać finał, trzeba przez to przejść - powiedział trener Realu Zinedine Zidane. W półfinałach obecnej edycji Ligi Mistrzów jego zespół wyeliminował Manchester City (0-0, 1-0), natomiast Atletico zatrzymało Bayern Monachium Roberta Lewandowskiego (1-0, 1-2). Szkoleniowiec "Los Colchoneros" Diego Simeone nie ukrywa, że nie przeszkadza mu presja związana z sobotnim finałem. - Meczowi towarzyszyć będzie ogromne napięcie. Wiem, że ciąży na moich barkach 113 lat historii klubu, ale mnie się to podoba. Lubię tę presję. Interesuje mnie tylko zwycięstwo - podkreślił trener Atletico. Najskuteczniejszym piłkarzem tego sezonu LM jest Cristiano Ronaldo - 16 goli. Portugalski as Realu miał problemy zdrowotne, nie zagrał m.in. w pierwszym meczu półfinału z Manchesterem City, ale teraz zapewnił, że jest gotowy na sto procent. Skład finału będzie identyczny jak dwa lata wcześniej. Wówczas w Lizbonie Real pokonał Atletico po dogrywce 4-1. W sobotni wieczór z powodu kontuzji uda nie zagra francuski obrońca Realu Madryt Raphael Varane. Uraz wyeliminował go także z rozpoczynających się 10 czerwca mistrzostw Europy. Przeciwko Atletico nie będzie mógł wystąpić również inny obrońca, Alvaro Arbeloa. Po raz szósty w historii w finale LM zmierzą się drużyny z tego samego kraju, a po raz drugi - z tego samego miasta. "Królewscy" po raz 14. dotarli do decydującej rozgrywki, zaś Atletico - trzeci. Real w finale do tej pory zwyciężył 10-krotnie (rekord). Z kolei ekipie Atletico nie powiodło się w obu podejściach, przy czym w 1974 roku do wyłonienia zwycięzcy potrzebna była powtórka meczu (triumfował Bayern), ponieważ nie przeprowadzano wówczas konkursu rzutów karnych. Na sobotni finał do Mediolanu przybędzie ok. 60 tysięcy kibiców z Hiszpanii.