Wreszcie się udało - po tym jak Karabach Agdam w ostatnich 13 latach wyeliminował z europejskich pucharów cztery polskie drużyny, postawił mu się Raków. Po wygranej w Częstochowie 3:2, mistrzowie Polski w rewanżu objęli prowadzenie po cudownej bramce Fran Tudora. Gospodarze zdołali tylko wyrównać i to podopieczni trenera Dawida Szwargi zagrają w trzeciej rundzie eliminacji Ligi Mistrzów. Zmierzą się w niej z cypryjskim Arisem Limassol. Zobacz gole z meczu Rakowa w el. LM Zagrali dla gwiazdora. Piękne słowa po triumfie Mistrzowie Polski wywalczyli awans, choć cały czas muszą radzić sobie bez swojego lidera i najlepszego piłkarza Iviego Lopeza, który odniósł ciężką kontuzję. Trener Szwarga po meczu zadedykował cały wysiłek, jaki jego drużyna włożyła w mecz z Karabachem, właśnie Hiszpanowi, bo dla niego występy w europejskich pucharach były spełnieniem marzeń. Zawodnik w mediach społecznościowych był bardzo wdzięczny szkoleniowcowi Rakowa za te słowa. Jego wpis nie pozostawia złudzeń co do tego, jak bardzo liczy na to, że będzie mógł jeszcze pokazać się w pucharowych spotkaniach. "Wielkie dzięki dla trenera i całego zespołu za pamięć o mnie w tym czasie. Wiecie, że oddałbym wszystko, by być tam z Wami i pomóc, ale już pokazaliście, że nie potrzebujecie mnie, by być najlepsi. Możecie na mnie liczyć w walce w europejskich pucharach" - napisał na Twitterze Lopez. Choć Raków radzi sobie bez hiszpańskiego gracza faktycznie bardzo dobrze, to jednak ten nietuzinkowy piłkarz bardzo by im się przydał w starciu z Arisem. A i w fazie grupowej, niezależnie od rozgrywek, w jakich skończy Raków, będzie nieoceniony.