Lionel Messi, Sergio Ramos, Gianluigi Donnarumma, Georginio Wijnaldum, Achraf Hakimi, a do tego wykupiony Danilo Pereira oraz wypożyczony Nuno Mendes. W tym sezonie PSG zagrała va banque. Nie pierwszy raz w trwającej 10 lat erze katarskich właścicieli. Cel jest jeden - wygrać Ligę Mistrzów. - Przyszedłem tu, by wszystko wygrać - mówi Wijnaldum w wywiadzie dla "L'Equipe". Ale też nawet on sam widzi pewne zagrożenia. - Czytałem kiedyś wywiad z Ronaldo, tym brazylijskim, który tłumaczył, że grał w galaktycznym Realu Madryt, a mimo to nie udało mu się nigdy wygrać Ligi Mistrzów. Kiedy ma się wybitnych piłkarzy w jednym zespole automatycznie nie wygrywa się tych rozgrywek. Trzeba grać zespołowo. Kiedy wygrywałem z Liverpoolem LM pokonaliśmy PSG i Barcelonę, które miały dobre drużyny, ale my mieliśmy dużo lepszy kolektyw i to zrobiło różnicę. Mamy już (w PSG) niesamowitych piłkarzy, ale musimy mieć też niesamowitą drużynę - dodał. Messi i spółka. Jak zbudować zespół? To podstawowy problem obecnego PSG. Jak połączyć gwiazdy w mistrzowską konstelację. Nie udawało się to do tej pory. Paryżanie tylko raz zagrali w finale LM, w ubiegłym covidowym roku. Polegli w finale z Bayernem Monachium przygnieceni silą bawarskiego kolektywu. W innych edycjach odpadali w bardzo niedojrzały, by nie napisać frajerski, sposób - jak w 2017 roku z Barceloną (1-6 w rewanżu po zwycięstwie 4-0 w pierwszym spotkaniu), jak w 2019 roku z Manchesterem United (1-3 u siebie w rewanżu po zwycięstwie 2-0 na Old Trafford). Teraz ma to być zupełnie inna drużyna. Pilnować porządku w szatni ma trzykrotny zwycięzca Ligi Mistrzów Sergio Ramos, Messi ma uzupełnić i tak nieziemski atak Neymar - Mbappe, Donnarumma przewyższyć umiejętnościami bramkarskimi Keylora Navasa, a Wijnaldum pomóc lub zastąpić często kontuzjowanego Marco Verattiego, już znakomicie do zespołu wprowadził się Hakimi. Niektórzy już widzą problemy i potencjalne konflikty: Mbappe z Messim, Donnarummy z Navasem, grupy nowych ze starymi, ale piłkarsko nikt nie zaprzeczy, że to w tej chwili kandydat numer 1 do wygrania LM. Inne wielkie zespoły z Europy patrzą na ten team z zazdrością. Przy okazji od razu wytykają nieuczciwość transferową. Jak to możliwe, że w czasach finansowego fair play można było stworzyć taką drużynę? Rodzi się nienawiść do PSG Grzmią z tego powodu przede wszystkim w Hiszpanii. Rodzi też nienawiść do tej drużyny. - Dziś u nas wiedzą, że hiszpańskie drużyny nie są w stanie rywalizować ekonomicznie z innym państwem, z Katarem i że jest to nieuczciwa konkurencja. To dlatego PSG nie jest tu lubiane - mówi we francuskich mediach znany hiszpański dziennikarz Julio Mandonado. Hiszpańscy eksperci widzą też, że PSG działa tak jak dawniej Real i Barcelona. Bierze najlepszych, płaci im najwięcej i tworzy wielki zespół. Paryżanie zmieniają w ten sposób hierarchię futbolu, spychając w cień Real i Barcę. - Dlatego nikt nie życzy PSG zwycięstwa w LM - dodaje Mandonado. Podobny wizerunek jak w Hiszpanii ma PSG we Włoszech. Porównuje się go dziś do Milanu lat 90. Silvio Berlusconiego. W Anglii główne dzienniki "The Independent", "The Guardian" od dawna pytają po co jeszcze istnieje finansowe fair play. Nie atakują zbyt mocno PSG, bo mają u siebie Manchester City i Chelsea, które też bez opamiętania wydają pieniądze na transfery. W niemieckim "Sport-Bildzie" Karl-Heinz Rummenigge, były już prezes Bayernu pyta o równowagę ekonomiczną paryskiego klubu. - Z uwagą patrzymy jak to się ma do fair play finansowego - powiedział. Ale zaznaczył, że Bayern nie ma obaw przed PSG wzmocnionym Messim, Ramosem, Donnarrumą. - W piłkę wygrywa drużyna. Pokazały to ostatnie mistrzostwa Europy - stwierdził Rummenigge. We Francji dawno z taką uwagę nie oczekiwano występu PSG w Lidze Mistrzów. Temat fair play był przemielony wcześniej, raczej niezbyt wnikliwie. Francuzi chcą sukcesu. W swoich prognozach na ten sezon dziennik "L’Equipe" w rubryce faworyci rozgrywek dało paryżanom pięć gwiazdek, cztery dostały: Bayern, Chelsea i Manchester City, a trzy - Atletico Madryt, Liverpool, Manchester Utd, i Real. "Paris 2022" - to tytuł artykułu gazety zapowiadającego tę edycję Champions League. Olgierd Kwiatkowski Tu możesz oglądać mecze ME siatkarzy i spotkania Ligi Mistrzów: ZOBACZ.