W tym sezonie Nkunku dołączył do najlepszych napastników Bundesligi. Jest Robert Lewandowski, Erling Haaland, ale potem wymienia się nazwisko tego 23-letniego Francuza. Ktoś, kto strzelił trzy bramki Manchesterowi City jest godzien zapamiętania. Ale to nie cały dorobek Nkunku. W tym sezonie strzelił już dziewięć goli, zaliczył cztery asysty. PSG woli kupować niż stawiać na swoich Stanowi kolejny przykład na to, że PSG nie radzi sobie z zarządzaniem własnymi zasobami ludzkimi. Wicemistrzowie Francji mają bardzo chimerycznego Mauro Icardiego, męczyli się z Pablo Sarabią (wypożyczonym w tym sezonie do Sportingu Lizbona), a dwa lata temu pozbyli się Nkunku. Sprzedali go do Lipska bez mrugnięcia okiem za 14 milionów euro. W Paryżu szejkowie wolą kupować gwiazdy niż je wychowywać. Wychowanek w pierwszym składzie paryżan to wyjątek. Taka była filozofia klubu od początku jego powstania. PSG od zawsze miało gromadzić pierwszoplanowych aktorów. Oni mieli przyciągać widzów na trybuny, dawać sukcesy. Dziś grają na Parc des Princes Messi, Neymar, Mbappe, wcześniej Ronaldinho, Rai, David Ginola, Georghe Weah. Sebastian Staszewski, Radosław Majewski i Sławomir Peszko o polskiej Ekstraklasie - Oglądaj teraz! Presnel Kimpembe, jedyny, który został W dzisiejszym w składzie PSG będzie tyle samo wychowanków tego klubu co w kadrze RB Lipsk. W drużynie niemieckiej zagra Nkunku, a w paryskiej - Presnel Kimpembe. To jedyny zawodnik, który od dzieciństwa występuje w Paryżu. W poniedziałek na konferencji prasowej zapowiedział, że chce występować w tym PSG do końca kariery. Nkunku musiał odejść, bo nie grał. Jest jednym z wielu wychowanków, których pozbyli się paryżanie i którzy całkiem dobrze radzą sobie w innym otoczeniu. Tylko w 2019 roku PSG sprzedało: Moussa Diaby’ego za 15 mln do Bayeru Leverkusen (dziś Didier Deschamps powołuje go do reprezentacji Francji), Timothy Weah za 10 milionów do Lille (został mistrzem kraju w tym roku), Stanleya Nsokiego za 12 milionów do Nicei, Arthura Zagre za 10 milionów do Monaco. Wychowanek pogrąża PSG w finale Ligi Mistrzów Przykładów z przeszłości jest więcej. Kingsley Coman, ten, który strzelił gola PSG w finale Ligi Mistrzów w 2020 roku, tez jest wychowankiem paryskiego klubu. Najpierw odszedł Juventusu Turyn, a następnie przeniósł się do Bayernu Monachium, gdzie występuje do dziś. Jego bramka zdobyta dla monachijczyków w Lizbonie, że paryżanie w swojej filozofii pozbywania się młodych zawodników idą czasami za daleko. W Juventusie gra Adrien Rabiot, który odszedł za darmo z PSG pokłócony ze wszystkimi wokół. Matteo Guendozi to dziś kolega Arkadiusza Milika w Marsylii. Wiele lat spędził w młodzieżowych grupach PSG zanim wyjechał w świat (grał w Arsenalu i Hercie Berlin). Nkunku ma się w Lipsku na tyle dobrze, że już pisze się o jego kolejnym transferze. Związał się z jednym z najbardziej znanych menedżerów Pinim Zahavim, tym samym, z którym pracuje Robert Lewandowski. Izraelczyk chce by już latem młody napastnik przeniósł się do któregoś z wielkich klubów: Realu, Chelsea, Manchesteru City. A może do PSG, jeśli zespół opuści Kylian Mbappe? Jak zachowa formę strzelecką z początku sezonu powrót będzie możliwy. Tylko, czy on będzie tego chciał. Olgierd Kwiatkowski