Środowy wieczór kibice Realu Madryt będą trzymać jeszcze długo w pamięci - w drugiej połowie spotkania ich ulubieńców z ekipą PSG padły aż trzy gole, które pozwoliły nie tylko na odrobienie strat względem "Les Parisiens", ale i wyeliminowanie ich z rozgrywek Ligi Mistrzów bez konieczności przechodzenia do dogrywki. W dwumeczu padł bowiem wynik 3-2 dla "Los Blancos". Liga Mistrzów. Real - PSG. Koncert Karima Benzemy na Santiago Bernabeu Wielka w tym zasługa Karima Benzemy - kapitan Realu i reprezentant Francji zdobył hat-tricka - i z każdą minutą spędzoną na murawie zdawał się być coraz lepszy w swojej grze. Mimo wszystko to jednak jego pierwszą bramkę należy uznać za tę najważniejszą. Lewandowski znowu strzela w LM - zobacz bramki! W 61. minucie Benzema wykorzystał niezdecydowanie bramkarza paryżan, Gianluigiego Donnarummy i podbiegł do włoskiego golkipera, który bardzo nieostrożnie wybił piłkę wprost pod nogi Viniciusa Juniora. Ten po chwili odegrał znów do francuskiego napastnika, który z bliskiej odległości trafił bezbłędnie do siatki - poderwał w ten sposób "Królewskich" do ataku i tak naprawdę załamał całą grę PSG. Gol ten wzbudził jednak nieco dyskusji - przede wszystkim obserwatorzy mogli się zastanawiać, czy Benzema wywierając bezpośredni nacisk na Donnarummę nie faulował golkipera. Co do tego, że Francuz zagrał czysto, nie miał wątpliwości sędzia Danny Makkelie - i za tę decyzję miała czekać go po spotkaniu prawdziwa awantura... Liga Mistrzów. Real - PSG. Wściekły Nasser Al-Khelaifi miał grozić śmiercią delegatowi "Królewskich" Jak bowiem informują hiszpańskie media, m.in. "Marca" czy telewizja Movistar Plus+, zaraz po końcowym gwizdku z loży VIP-ów miał w pośpiechu wstać Nasser Al-Khelaifi, prezydent PSG, który - będąc wyraźnie wściekłym - udał się na niższe poziomy Santiago Bernabeu (według części źródeł miał mu towarzyszyć dyrektor sportowy klubu ze stolicy Francji, Leonardo). Al-Khelaifi miał szukać pokoju sędziów, ale doszło do pomyłki - Katarczyk zaczął dobijać się do pomieszczenia przeznaczonego dla delegata Realu, Megii Davili. Ten widząc, że sytuacja zaczyna się wynikać spod kontroli, zaczął nagrywać zdarzenie, co miało doprowadzić do furii prezydenta PSG, który podobno stwierdził wówczas, "że go zabije". Ostatecznie Al-Khelaifi został odciągnięty przez własnych ochroniarzy, ale jeśli doniesienia o jego napadzie wściekłości się potwierdzą, to działacza mogą czekać poważne konsekwencje - groźba karalna, która według relacji medialnych padła z jego strony, jest czymś zdecydowanie poważniejszym niż zwykła utarczka słowna pod szatnią. Liga Mistrzów. PSG wciąż nie może poradzić sobie ze zdobyciem pucharu Tymczasem jak informuje "Le Parisien" PSG czeka mała rewolucja po porażce w dwumeczu z Realem - według dziennika z klubem ma pożegnać się wspominany już Leonardo oraz trener Mauricio Pochettino - w przypadku tego drugiego powrócą z pewnością spekulacje na temat jego powrotu do pracy w Anglii, bowiem jego usługami ma być żywo zainteresowany chociażby Manchester United. PSG od 2011 roku, czyli do czasu przejęcia przez katarski kapitał, raz doszedł do finału Ligi Mistrzów (w sezonie 2019/2020), raz do półfinału (rok później), a z reguły kończył rywalizację w elitarnych rozgrywkach albo w ćwierćfinale, albo w 1/8 finału - czyli zdecydowanie poniżej ambicji Al-Khelaifiego i wszystkich inwestorów. Zobacz także: Benzema goni Lewandowskiego w rankingu strzelców w historii Ligi Mistrzów!