Decyzję o swojej rezygnacji Florentino Perez przedstawił na nadzwyczajnym posiedzeniu zarządu "Królewskich". Według "Cadena Ser" działacze klubu z Santiago Bernabeu usiłowali przekonać Pereza, aby ten pozostał jednak na swoim stanowisku, które piastuje od lipca 2000 roku. "Floro" nie chciał jednak zmienić zdania. Przyczyną takiej zaskakującej decyzji Pereza (8 marca skończy 59 lat) są oczywiście kiepskie występy piłkarzy i zawirowania z trenerami w ostatnich dwóch sezonach. "Odchodzę, bo uważam, że klub tego potrzebuje. Myślę, że Real potrzebuje zmian. To jest dla mnie odpowiednia chwila, żeby odejść. Jestem przekonany, że będzie to ożywczy moment dla klubu. Ta decyzja nie ma związku z moim zdrowiem, bo czuję się bardzo dobrze. Po meczu z Majorką (Real przegrał 1:2 - przyp. red.) stwierdziłem, że muszę coś zrobić, bo nie idziemy dobrą drogą" - wyjaśnił na specjalnie zwołanej konferencji prasowej Florentino Perez. Do czasu nowych wyborów (2008 rok) obowiązki prezesa przejmie dotychczasowy wiceprezydent Fernando Martín Alvarez. W czasie jego kadencji Real dwukrotnie sięgał po mistrzostwo Hiszpanii (2001, 2003), raz triumfował w Lidze Mistrzów (2002), raz w Pucharze Interkontynentalnym (2001), dwukrotnie zdobywał Superpuchar Hiszpanii (2001, 2003) oraz raz Superpuchar Europy (2002). Kibice Realu najbardziej jednak cenią Pereza za to, że najpierw wyprowadził klub z gigantycznych długów, a następnie zrobił z niego najbogatszy piłkarski klub na świecie.