Real Madryt w Liverpoolu zagrał niesamowite spotkanie. Po kwadransie wydawało się, że mistrzowie Hiszpanii wpadli w poważny dołek, bo przegrywali 0-2. Później jednak "Królewscy" już rządzili na murawie, a jednym z bohaterów był Karim Benzema. Jeszcze przed przerwą Real zdołał doprowadzić do remisu, a w drugiej połowie tylko karcił rywali, a spory udział miał w tym właśnie Francuz. Benzema w tym sezonie z powodu kontuzji opuścił blisko połowę spotkań w La Liga i nie było pewne, czy poleci z zespołem do Liverpoolu. Na Anfield Road wyszedł jednak w podstawowym składzie, a w drugiej połowie pokazał, że pogłoski o jego piłkarskiej emeryturze są jeszcze zdecydowanie przedwczesne. Benzema goni Lewandowskiego w klasyfikacji strzelców Ligi Mistrzów W 55. minucie Francuz uderzył z linii pola karnego, piłka odbiła się jeszcze od jednego z rywali i kompletnie zmyliła bramkarza Liverpoolu. Drugiego gola Benzema zdobył zaledwie 12 minut później, gdy spokojnie wyczekał defensywę gospodarzy i precyzyjnie przymierzył w okolice słupka z poprzeczką. Dla Benzemy było to 87. i 88. trafienie w historii jego występów w Lidze Mistrzów. Taki dorobek daje mu czwarte miejsce w klasyfikacji strzelców wszech czasów, ale Francuz mocno zbliżył się do podium. A na jego najniższym stopniu znajduje się Robert Lewandowski, który w LM do siatki trafił 91 razy. Obecnie ma więc trzy gole przewagi nad Benzemą, ale z taka formą Francuza oraz Realu nie da się wykluczyć, że jeszcze w tym sezonie napastnik "Królewskich" dogoni Polaka. W klasyfikacji strzelców wszech czasów LM prowadzi Cristiano Ronaldo (140 trafień) przed Lionelem Messim (129).