W drugiej połowie września długie wyczekiwanie miłośników futbolu wreszcie dobiegło końca i rozpoczęła się kolejna edycja Champions League. Najważniejsze rozgrywki klubowe na Starym Kontynencie w kampanii 2024/25 są inne niż wszystkie poprzednie, ponieważ doszło do dosyć sporej reformy. Fazę grupową zastąpiła ligowa. Od teraz każda drużyna rozegra po cztery mecze u siebie i na wyjeździe. Na podstawie zdobytych punktów tworzy się jedną dużą tabelę. Czołowe drużyny awansują do dalszej części zmagań. Pierwsze punkty na koncie mają już zespoły, które reprezentują Polacy. Jedno "oczko" z Etihad Stadium wywiózł choćby Inter Mediolan Piotra Zielińskiego. W potyczce rozegranej kilka godzin wcześniej błysnął natomiast Łukasz Skorupski. "Biało-Czerwony" został bohaterem wracającej do elitarnych rozgrywek Bolonii. 33-latek już w czwartej minucie konfrontacji z Szachtarem Donieck stanął przed ogromnym wyzwaniem w postaci obrony rzutu karnego. Poradził z nim sobie wzorowo, dzięki czemu spływają do niego gratulacje nie tylko z Włoch, ale i całego kontynentu. "Minęły tylko cztery minuty, a on już musiał wcielić się Supermana" - pisała o nim redakcja "Virgilio Sport". Dziennikarze "TuttoMercatoWeb" wystawili z kolei golkiperowi najwyższą notę w drużynie gospodarzy. "Jego umiejętność bronienia rzutów karnych zdecydowała o tym, że Bologna nie straciła gola już na samym początku meczu. Kto wie, jak potoczyłoby się spotkanie, gdyby padła bramka" - tak uzasadnili swoją decyzję. "Świetny Skorupski przyczynił się do remisu Bolonii, która w debiucie w Lidze Mistrzów mecz z Szachtarem zakończyła wynikiem 0:0. Oprócz Polaka niewielu przekroczyło notę '6' wśród zawodników włoskiego klubu" - to słowa "Sky Sports Italia". Zbigniew Boniek nie ma wątpliwości w sprawie Łukasza Skorupskiego Błysk doświadczonego golkipera nie uszedł oczywiście uwadze Polaków. Popisy 33-latka oglądał Zbigniew Boniek. Legendarny piłkarz jeszcze przed północą wystawił mu piękną laurkę i zarazem wywołał dyskusję w mediach społecznościowych na temat reprezentacji. "Skorupski dzisiaj daje do zrozumienia kto jest nr 1" - napisał krótko. "Prezes w piżamce poddymił na dobranoc. A już człowiek się szykował do spania" - odpisał od razu jeden z internautów. O tym, że Łukasz Skorupski nie zawodzi w ważnych momentach, przekonaliśmy się na Euro 2024. Zawodnik Bolonii otrzymał statuetkę MVP za mecz z Francją, który kończył udział "Orłów" w turnieju rozgrywanym na niemieckich boiskach.