Urzędujący mistrzowie Polski z Lecha Poznań na pewno z przyjemnością wymazaliby z pamięci rywalizację z ekipą Karabachu Agdam. Choć "Kolejorz" w pierwszym spotkaniu z "Ogierami" - przy Bułgarskiej - wypracował sobie jednobramkową zaliczkę, to w Baku zespół z Azerbejdżanu wyraźnie dominował i pokonał podopiecznych Johna van den Broma aż 5-1. Azerski zespół również i potem pokazał, że nie brak mu charakteru i chęci do walki - w bardzo zaciętym dwumeczu z FC Zuerich zdołał ograć rywali łącznie 5-4 i przebrnąć do III rundy kwalifikacyjnej, gdzie na swojej drodze znalazł budapesztański Ferencvarosi TC. El. Ligi Mistrzów. Karabach Agdam - Ferencvarosi TC na remis Pierwsza potyczka między oboma zespołami odbyła się wieczorem 3 sierpnia na Stadionie im. Tofiqa Bahramova w Baku - i po jej zakończeniu należało uznać, że wszystkie scenariusze są cały czas możliwe, bowiem potyczka zakończyła się remisem 1-1. Wynik otworzyli w 17. minucie goście - piłkę do siatki skierował wówczas Iworyjczyk Franck Boli. Na odpowiedź gospodarzy nie trzeba było jednak czekać przesadnie długo - w 34. minucie pięknym za nadobne odwdzięczył się Owusu, a asystę do swojego konta dopisał w tym przypadku Ozobić. Co ciekawe przed przerwą Karabach zdobył jeszcze jednego gola - autorstwa Ibrahimy Wadjiego - ale po weryfikacji VAR arbiter doszedł do wniosku, że w tej sytuacji zawodnik był na spalonym. Potem rezultat nie ulegał już zmianie aż do ostatniego gwizdka. El. Ligi Mistrzów i Ligi Europy. Co czeka Karabach Agdam i Ferencvarosi TC? Oba kluby czeka teraz rewanż w stolicy Węgier - drugie starcie między Karabachem i Ferencvarosi TC jest zaplanowane na godz. 20.00 9 sierpnia. Potem przed którąś z ekip będzie już tylko ostatnia prosta do Ligi Mistrzów - play-offy, czyli innymi słowy finałowa faza kwalifikacji do Champions League. Triumfator azersko-węgierskiej rywalizacji zmierzy się w niej z kimś z pary Sheriff Tyraspol (Mołdawia) - Viktoria Pilzno (Czechy). Przegrany zaś przejdzie do eliminacji Ligi Europy - tam zagra albo z Shamrock Rovers (Irlandia) albo FC Shkupi 1927 (Macedonia Północna). Emocji więc w żadnym razie nie zabraknie.