Na pierwsze trafienie w tym spotkaniu nie trzeba było długo czekać. Już w 8. minucie Crvena Zvezda miała niesamowitego pecha. Benito doszedł do strzału po rzucie rożnym, ale piłkę odbił bramkarz ekipy z Serbii. Golkiper zrobił to jednak na tyle pechowo, że trafił swojego kolegę z drużyny. Piłka wleciała do bramki i Young Boys prowadzili po samobójczym trafieniu 17-letniego Kosty Nedeljkovicia. Young Boys w pierwszej połowie chciało rozstrzygnąć losy tego meczu i robiło to bardzo umiejętnie. Drugiego gola zdobyli po upływie niespełna 30 minut gry. Szwajcarzy znów strzelili bramkę po rzucie rożnym. Tym razem był on rozegrany krótko - po podaniu Camary Lewin Blum zdecydował się na strzał z dystansu, który zaskoczył Glazera. Golkiper gości miał piłkę "na rękach", ale ta po odbiciu od rękawic zatrzepotała w siatce. Niesamowite, co zrobił Haaland. Fenomen trwa, przebił wszystkich w historii Już wszystko jasne. To oni wystąpią w Lidze Europy Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 2:0 dla gospodarzy. Young Boys byli wówczas już bardzo blisko wykonania ogromnego kroku w kierunku zapewnienia sobie 3. miejsca w grupie "G" i awansu do Ligi Europy. W drugiej połowie tego meczu Cvrena Zvezda była bliżej zdobycia bramki, ale ostatecznie nie potrafiła sforsować obrony gospodarzy. Spotkanie zakończyło się zwycięstwem Young Boys 2:0 i to właśnie zespół ze Szwajcarii wywalczył sobie trzecie miejsce w grupie i udział w Lidze Europy. Cvrena Zvezda z jednym punktem na koncie i gorszym bilansem bramkowym w meczach z Young Boys pozostanie na ostatnim miejscu. Manchester City okazał się zdecydowanie najlepszym zespołem. Do fazy pucharowej awansował również RB Lipsk.