Ten kwintet to Carlos Marchena i David Navarro, ze strony hiszpańskiej, i Nicolas Burdisso, Ivan Cordoba oraz Maicon, ze strony włoskiej. Ich sprawa będzie rozpatrywana 14 marca. Do zamieszania doszło w ostatnich sekundach zakończonego bezbramkowym remisem spotkania. Taki wynik premiował Valencia CF. Rozpoczęło się od przepychanki Marcheny z Burdisso, potem w głównej roli wystąpił rezerwowy Navarro, który uderzeniem pięścią złamał nos Argentyńczykowi. Hiszpan już telefonicznie przeprosił swojego rywala. - Rozmawiałem już z Burdisso i prosiłem go o wybaczenie. Powiedziałem, że jest mi bardzo przykro z powodu tego, co się stało, bo nie powinno do tego dojść. On przyjął moje przeprosiny i powiedział, że czuje się dobrze i nie muszę się o niego martwić - stwierdził Navarro. Po uderzeniu Hiszpana kilku piłkarzy Interu próbowało go złapać i własnoręcznie wymierzyć sprawiedliwość, ale im się nie udało.