- Piłkarze, którzy zagrają w drużynach występujących w zamkniętej lidze [Superlidze], otrzymają zakaz udziału w mistrzostwach świata i Euro. Nie będą mogli reprezentować reprezentacji narodowej w żadnych meczach - przekonuje prezydent UEFA Aleksander Czeferin. Część opinii publicznej w te zapowiedzi nie wierzy, ale z każdą kolejną godziną eskalacji konfliktu na linii UEFA (+FIFA) kontra kluby Superligi, zakaz ten wydaje się coraz bardziej realny. Reprezentacje bez gwiazd klubów Superligi W kadrach dwunastki ojców-założycieli klubów Superligi jest ok. 300 piłkarzy. Tę grupę w dużym stopniu stanowią reprezentanci swoich krajów. W przypadku potentatów, takich jak Francja czy Anglia, o zastępstwo dla piłkarzy klubów Superligi mimo wszystko byłoby łatwiej niż w przypadku Słowenii, która straciłaby Jana Oblaka (na tym tle Polska, z Łukaszem Fabiańskim jako zmiennikiem dla Wojciecha Szczęsnego, może być spokojniejsza), Egiptu bez Mohameda Salaha, czy Gabonu bez Aubameyanga. Oczywiście, część piłkarzy klubów Superligi w reprezentacji narodowej jeszcze (lub już) nie gra, ale litania gwiazd, których może zabraknąć na Euro i mistrzostwach świata, wywołuje ból głowy. CZYTAJ TEŻ: Euro i Copa America 2021 w tym samym czasie, nawet 5 meczów z rzędu. Sprawdź wspólny terminarz By krótko unaocznić skalę możliwych zmian: gdyby finał mundialu w Rosji miał się odbyć bez piłkarzy wówczas grających w klubach Superligi, z jedenastek Francji i Chorwacji zostałoby w sumie pięciu graczy: Benjamin Pavard, Kylian Mbappe, Danijel Subasić, Domagoj Vida i Ante Rebić. Superliga. Francji i Anglii byłoby łatwiej o zastępstwo dla gwiazd reprezentacji... Oto kilka przykładów ogołocenia reprezentacji narodowych z piłkarzy klubów Superligi. Piłkarskie bogactwo mistrzów świata, Francji, wydaje się niezmierzone i dzięki niemu (oraz obecności paru gwiazd w PSG i Bayernie), kadra Didiera Deschampsa mogłaby wyjść z całego zamieszania bez większego szwanku. Co nie znaczy, że nie byłaby to zupełnie inna drużyna, pozbawiona wielu mistrzów świata i wicemistrzów Europy, bez Paula Pogby, Antoine'a Griezmanna, N'Golo Kante, Raphaela Varane'a... Na marcowe mecze eliminacji mundialu Katar 2022, Deschamps powołał 26 piłkarzy - w tym 15 z klubów Superligi. W bramce Hugo Llorisa musiałby zastąpić Maik Maignan z Lille. Najbardziej wysuniętym napastnikiem zostałby pewnie Wissam Ben Yedder z AS Monaco. Większy ciężar odpowiedzialności spocząłby na takich graczach jak Fekir czy Camavinga. Jeśli weźmiemy listę powołanych do reprezentacji Anglii na ostatnie spotkania, w tym na mecz z Polską, to - tak jak w przypadku Francji - wypadłoby 15 z 26 graczy. To - weźmy głęboki oddech: Dean Henderson, Harry Maguire, Luke Shaw, Marcus Rashford (Manchester United), Ben Chilwell, Mason Mount, Reece James (Chelsea), John Stones, Kyle Walker, Phil Foden, Raheem Sterling (Manchester City), Eric Dier, Harry Kane (Tottenham), Kieran Trippier (Atletico Madrid), Bukayo Saka (Arsenal). O ile w przypadku pomocników i napastników angielski selekcjoner Gareth Southgate zastępstwo znalazłby bez trudu choćby w młodych gwiazdach Borussii Dortmund (Jadon Sancho i Jude Bellingham), to gorzej byłoby z obroną - z marcowej kadry ostałoby się tylko dwóch defensorów: Conor Coady (Wolverhampton) i Tyrone Mings (Aston Villa). Osobny rozdział stanowią nasi grupowy rywale na Euro przełożone, Hiszpanie. Selekcjoner Luis Enrique szuka wciąż nowych nazwisk i ustawień, często wychodzi poza grono graczy Barcelony, Realu i Atletico, ale jednak pozbawienie drużyny takich fundamentów jak Sergio Ramos, Jordi Alba, Thiago Alcantara i David de Gea, robi wrażenie. Marca widzi w jedenastce po zmianach np. Fabiana Ruiza, ale może to być wizja nieaktualna, bo Napoli jest nakłaniane na Superligę... Pod względem liczby graczy, mniejszą stratę ponieśliby Niemcy (7 z 26 powołanych w marcu), ale mówimy o takich nazwiskach jak będący ostatnio w wybitnej formie Toni Kroos, przyszłość kadry Kai Havertz, egzekutor Timo Werner czy bramkarz Marc-Andre ter-Stegen. Oparcie w Bundeslidze, z niepchającym się do Superligi Bayernem na czele, daje jednak Niemcom względny spokój. Superliga zagrożeniem dla kadr Belgii i Chorwacji W jednej grupie na Euro 2021 z Anglią jest wicemistrz świata - Chorwacja. Chorwaci bardzo ciężko doświadczyliby zakazu ze strony UEFA. Luka Modrić (Real Madryt), Mateo Kovacić (Chelsea), Marcelo Brozović i Ivan Perisić (Inter), Ante Rebić (AC Milan), Sime Vrsaljko i Ivo Grbić (Atletico Madryt) stanowią fundament chorwackiej drużyny. "Całkowicie zdemontowany zostałby środek pola, w którym zamiast Modricia/Kovacicia/Brozovicia oglądalibyśmy najprawdopodobniej Pasalića i Badelja. Alternatywą na prawą obronę byłby Josip Juranović, szybciej do regularnej gry w pierwszej reprezentacji musieliby zostać oddelegowani tacy gracze jak Lovro Majer. Jednak skład oparty na Majerze, Brekalo czy Oršiću i tak na ten moment wypada dość blado" - czytamy w analizie na stronie pilkarskie-balkany.pl. Podobne (jeszcze większe?) problemy miałaby trzecia drużyna mundialu Belgia, pozbawiona Kevina de Bruyne, Edena Hazarda, Romelu Lukaku, Thibouta Courtoisa, Divocka Origiego... Superliga. Co zrobi Cristiano Ronaldo? Na koniec - chyba największy symbol reprezentacyjnej piłki, wciąż dążący do bicia nowych rekordów, Cristiano Ronaldo. Czy reprezentację Portugalii, broniącą tytułu mistrza Europy, można sobie wyobrazić bez niego? Portugalczyk wydaje się na tyle przywiązany do narodowej drużyny, że w momencie wejścia zakazu, może być skłonny do opuszczenia Juventusu. Według ostatnich słów Florentino Pereza, Cristiano Ronaldo na pewno nie wróci do Realu Madryt. Bartosz Nosal