"Królewscy" przegrali w środę na Fussball Arena 1:2 z Bayernem Monachium, a ponieważ w pierwszym meczu zwyciężyli tylko 3:2, to Bawarczycy, dzięki golom strzelonym na wyjeździe, awansowali do ćwierćfinału. "9,99 sekundy - to czas, jaki minął od rozpoczęcia spotkania do bramki zdobytej przez Roya Makaaya" - dokładnie wyliczył hiszpański dziennik. "Kolejne rozczarowanie" - tak z kolei "Marca" zatytułowała relację w swoim internetowym wydaniu. "Real Madryt szybko pożegnał się z Ligą Mistrzów po porażce z Bayernem Monachium 1:2 na Allianz Arena. Fabio Capello odrzucił dumę i starał się wykorzystać wszelkie możliwości, jednak w końcówce spotkania sędzia Lubos Michel nie uznał wyrównującej bramki Sergia Ramosa, dopatrując się ręki" - napisał dziennikarz "Marki". "Ostatnie tango w Monachium" - taki tytuł swojej relacji nadał "AS". Dziennikarze tej gazety podkreślają szybko zdobytą bramkę przez Makaaya i zastanawiają się czy Ramos rzeczywiście dotknął piłki ręką.