- Co czułeś po strzeleniu bramki? - To był gol jak każdy inny. Potrzebowaliśmy dwóch bramek do awansu i kiedy strzeliłem na 2:0 myślałem, że jest już po meczu. Jednak Wisła strzeliła gola i znów zrobiło się nam ciężko. - Nie jest ci żal, że wyeliminowałeś polski zespół? - To jest moja praca. Znam tych piłkarzy, lubię ich, ale ktoś dziś musiał wygrać. Ja gram dla Panathinaikosu i robiłem wszystko, aby moja drużyna awansowała. - Rozmawiałeś już z Jerzym Engelem? - Nie rozmawiałem z nim jeszcze. Przed meczem wiadomo, że nie było takiej możliwości, a teraz jeszcze nie zdążyłem. Może zaraz go tu gdzieś spotkam. - Wracasz do reprezentacji Polski. Jak myślisz co koledzy z Wisły ci powiedzą na zgrupowaniu? - Na pewno pogadamy jeszcze o tym meczu. Miło będzie wrócić do reprezentacji Polski. Jestem zdrowy, czuję, że forma rośnie i zobaczymy co z tego wyniknie. - Znasz kogoś z obecnej reprezentacji? Wiele się w niej zmieniło. Śledzę co się dzieje w kadrze i zapewniam, że znam tych piłkarzy. Co powiesz o dzisiejszym dopingu kibiców Panathinaikosu Owszem dużo było dziś kibiców i świetnie dopingowali. Ja jednak wolę nasz stadion, który jest mniejszy i gdzie kibice są bliżej nas. Tu doping był wspaniały, ale jednak ta odległość trybun robi różnicę. Andrzej Łukaszewicz, Ateny.