"Chaos" - tak sytuacją panującą w Stambule w okolicach rozpoczęcia finału Ligi Mistrzów określili dziennikarze "Daily Mail", powołując się na zdanie osób odpowiedzialnych za bezpieczeństwo drużyny "The Citizens". Gigant spogląda w stronę Roberta Lewandowskiego. Chce dokonać niemożliwego Największy problem wywołały trudności komunikacyjne, związane z dojazdem na stadion, który jest znacznie oddalony od centrum miasta. Wielu fanów utknęło w długich korkach, część z nich potrzebowała ponad dwóch godzin, by dotrzeć na arenę imienia Atatürka. Najbardziej zniecierpliwieni kibice... wedle relacji mediów zostawili swoje auta i udali się na stadion pieszo skrajem autostrady, mijając stojące w korku pojazdy. Tomasz Hajto podpadł Szymonowi Marciniakowi. "Interwencja" arbitra tuż przed finałem Finał Ligi Mistrzów: Manchester City - Inter. Chaos w Stambule, korki i pożar UEFA zapewniła wprawdzie autobusy zmierzające na miejsce rozgrywania finału Ligi Mistrzów i zachęcała fanów obu ekip, by wcześniej udali się na miejsce. Ci, którzy tak zrobili także jednak narzekali - przede wszystkim na wysokie ceny. Boją się oni także o swój powrót do domu, który może zająć im mnóstwo czasu. Problemy pojawiły się także podczas wejścia kibiców na stadion. Gdyby tego było mało, w powietrzu wokół stadionu imienia Atatürka w Stambule pojawił się dym. Jak pisze "Daily Mail", wszystko z powodu "ogromnego pożaru" sześciopiętrowej fabryki produkującej plastik oraz tekturę. Wszystko to wywołało spore zamieszanie, lecz nie wpłynęło na godzinę rozpoczęcia spotkania. Wielki finał Ligi Mistrzów Manchester City - Inter rozpoczął się o godzinie 21.00. Spotkanie - podobnie jak ubiegłoroczny finał mistrzostw świata w Katarze - prowadzi polski sędzia - Szymon Marciniak. Transmisja meczu dostępna jest na antenie otwartego Polsatu. Niemcy ogłaszają w sprawie Roberta Lewandowskiego. Nie mogło być inaczej