FC Barcelona jest w trakcie wyjątkowo wymagającego okresu. Mistrz Hiszpanii mecze rozgrywa niemal co trzy dni, a wielu zawodników zmaga się z kontuzjami. Z tego względu Xavi ma niewielkie pole do manewru jeśli chodzi o dobór wyjściowej jedenastki. Urazy leczą aktualnie m.in. Jules Kounde, Pedri, Raphinha, Frenkie de Jong, czy Robert Lewandowski. Kosztowało to Barcę utratę punktów w rywalizacji z Granadą, która zakończyła się wynikiem 2:2. Przed niedzielnym meczem z Athletic Bilbao hiszpańskie media zwracały uwagę na to, że Xavi do dyspozycji ma jedynie 13 zawodników seniorskiej kadry, w tym dwóch bramkarzy. Wciąż z urazem zmaga się Robert Lewandowski, który do tej pory był jedną z najważniejszych postaci ofensywy "Blaugrany". W niedzielę Polaka godnie zastąpił debiutant - Marc Guiu. 17-latek otrzymał od trenera szansę i chwilę po wejściu na boisko zanotował bramkę na wagę zwycięstwa. W Barcelonie trwa wyścig z czasem przed El Clasico. Sztab szkoleniowy liczy, że wykurować na mecz z Realem Madryt zdąży się Robert Lewandowski. Klubowi lekarze robią co w ich mocy, a z Hiszpanii płyną sprzeczne komunikaty związane ze stanem zdrowia 35-latka. Kapitana biało-czerwonych na pewno zabraknie w środowym meczu Ligi Mistrzów. FC Barcelona zmierzy się wówczas z Szachtarem Donieck. Niewykluczone, że Xavi znów zdecyduje się postawić na Marca Guiu. O ile "Duma Katalonii" zdąży zarejestrować go na to spotkanie. Polski arbiter posędziuje mecz Barcelony w Lidze Mistrzów W Barcelonie w środę mimo braku Roberta Lewandowskiego pojawią się polskie akcenty. Na jednego z arbitrów meczu z Szachtarem Donieck wyznaczony został Tomasz Kwiatkowski. Polak będzie odpowiedzialny za obsługę systemu VAR. Pomagać mu będzie Piotr Lasyk. To niewątpliwie wyjątkowe wyróżnienie dla polskich sędziów. Głównym arbitrem najbliższego spotkania FC Barcelony będzie natomiast Słowak, Ivan Kruzliak. Początek meczu zaplanowany został na godzinę 18:45.