Najważniejszy mecz Ligi Mistrzów sezonu 2021/2022 odbywał się 28 maja na Stade de France. Mecz rozpoczął się jednak z niemal 40-minutowym opóźnieniem, a wszystko przez ogromny chaos, jaki miał miejsce przy bramach wejściowych przeznaczonych dla kibiców Liverpoolu. Wielu fanów nieposiadających wejściówki na mecz starało się sforsować bramy, by dostać się na stadion, a sytuacja na tyle wymknęła się spod kontroli, że interweniować musiała policja. Paryskie służby zareagowały bardzo ostro, używając siły i gazu łzawiącego, a w efekcie mnóstwo niewinnych kibiców zostało poszkodowanych. Wielu z nich zdecydowało się iść z UEFA na drogę sądową. Liverpool z oficjalnymi przeprosinami od UEFA za oskarżenia dotyczące finału Ligi Mistrzów Początkowo UEFA i francuskie władze chciały zrzucić winę na kibiców The Reds, sugerując, że to oni mieli zamiar szturmować bramy stadionu, nie posiadając ważnego biletu. Wszystko wyjaśniło się dzięki niezależnemu śledztwu, które wykazało, że zarzuty w kierunku fanów z Anglii były bezpodstawne. - Stwierdzenia dotyczące ogromnej liczby kibiców bez biletów i tych z fałszywymi biletami zostały niesłusznie wyolbrzymione i uznane za fakty, aby zrzucić odpowiedzialność za błędy w planowaniu i działaniach - to jeden z wniosków przedstawiony w raporcie po śledztwie. Taki obrót zdarzeń wymógł reakcję UEFA, która za pośrednictwem swojego sekretarza generalnego oficjalnie przeprosiła Liverpool i jego kibiców. - W imieniu UEFA chciałbym jeszcze raz najmocniej przeprosić wszystkich, których dotknęły wydarzenia podczas święta klubowego sezonu. W szczególności chciałbym przeprosić kibiców Liverpoolu za informacje, jakie były publikowane przed i w trakcie meczu, co skutkowało niesprawiedliwym obwinianiem ich za opóźnienie meczu - powiedział Theodore Theodoridis.