"Popieramy Rafę. On jest najlepszą osobą na tym stanowisku" - powiedział jeden z właścicieli Tom Hicks. Trzy lata temu Benitez poprowadził Liverpool do triumfu w Lidze Mistrzów. Rok temu "The Reds" pod jego wodzą doszli aż do finału tych elitarnych rozgrywek. W obecnym sezonie Liverpool spisuje się zaskakująco słabo. Po trzech kolejkach zespół z Anfield Road zamyka tabelę grupy A z zaledwie jednym punktem na koncie. Awans do kolejnej fazy jest jednak w dalszym ciągu możliwu pod warunkiem, że gracze Beniteza wygrają trzy ostatnie mecze. Lepiej wiedzie się Liverpoolowi w Premiership. "The Reds" jeszcze w tym sezonie nie zaznali goryczy porażki, ale w tabeli plasują się na 4. pozycji ze stratą sześciu "oczek" do liderującego Arsenalu Londyn. W niedzielę Steven Gerrard i spółka staną przed szansą zmniejszenia przewagi "Kanonierów". Arsenal przyjeżdża bowiem na Anfield Road. "Nie gramy takiej piłki na jaką nas stać. Mamy w zespole kilku kontuzji. Przede wszystkim widoczny jest brak Fernando Torresa, ale w niedzielę powinien już być zdolny do gry. Chcemy zmniejszyć przewagę Arsenal i taki jest nasz plan. Myślę, że jesteśmy w stanie go zrealizować" - stwierdził Benitez.