Arsenal czeka na finał Ligi Mistrzów od 2006 roku (więcej TUTAJ), PSG znacznie krócej - od pięciu lat. Przed rewanżem bliżsi realizacji celu byli paryżanie. W Londynie wygrali 1:0 po bramce zdobytej już w 4. minucie przez Ousmane'a Dembele. Lider francuskiej ekipy tym razem nie znalazł się w wyjściowej jedenastce. Nie zdążył wrócić do pełni sił i zaczął mecz na ławce rezerwowych. Ale nawet bez niego siła ognia gospodarzy musiała budzić respekt. Koszmar Barcelony i teraz takie wieści o Lewandowskim. A zbliża się mecz z Realem Donnarumma bohaterem pierwszych minut. Ofensywa Arsenalu trafia w ścianę Londyńczycy natarli na rywala z furią od pierwszych fragmentów spotkania. Efekt? Już po ośmiu minutach Gianluigi Donnarumma miał na koncie trzy interwencje, w komplecie udane. Nie zdołali go pokonać Declan Rice, Gabriel Martinelli i Martin Odegaard. Dopiero po upływie kwadransa ekipa PSG odpowiedziała ostrzeżeniem. Futbolówka po chytrym strzale Chwiczy Kwaracchelii zatrzymała się na słupku. Gdyby zmierzała w światło bramki David Raya nie miałby żadnych szans na jej dosięgnięcie. Pierwsze celne uderzenie gospodarze oddali dopiero w 23. minucie. Jałowa próba Desire Doue nie wpłynęła jednak na korektę rezultatu. Ale już kilka chwil później trybuny Parc des Princes eksplodowały. Na listę strzelców wpisał się Fabian Ruiz. Idealnie przyjął piłkę na linii pola karnego i potężnym półwolejem umieścił piłkę w siatce. W tym momencie sytuacja "The Gunners" zrobiła się arcytrudna - do awansu potrzebowali trzech trafień. Drużyna Luisa Enrique sprawiała wrażenie zadowolonej z nikłego prowadzenia. Kontrolowała grę, czyhając na okazję do kontry. Defensywa Arsenalu, z grającym od pierwszej minuty Jakubem Kiwiorem, długo spisywała się jednak bez zarzutu. W 64. minucie Donnarumma zaliczył interwencję meczu, broniąc fenomenalny strzał Bukayo Saki. Piłka zmierzała idealnie w "okienko" bramki mistrzów Francji. Włoski golkiper końcami palców wyekspediował ją na korner. Chwilę potem arbiter Felix Zwayer dostał sygnał z wozu VAR. Podbiegł do monitora i analizował sytuację w polu karnym gości. Uznał, że jeden z defensorów Arsenalu zagrywał ręką. Do "jedenastki" podszedł Vitinha, ale uderzył fatalnie - Raya nie miał większych problemów ze skuteczną interwencją. Nie na wiele się to jednak zdało. Wystarczyło, że Kiwior nie dał rady zablokować strzału Achrafa Hakimiego i zrobiło się 2:0. Kontaktowego gola szybko zdobył Saka, aby po chwili... zmarnować doskonałą okazję na wyrównanie. W ostatnich kilkunastu minutach paryżanie nie pozwolili już się zaskoczyć. Finał Ligi Mistrzów rozegrany zostanie 31 maja na Allianz Arenie w Monachium: Inter Mediolan - PSG. Zapowiada się futbolowa uczta. Z udziałem Piotra Zielińskiego i Nicoli Zalewskiego.