Robert Lewandowski musiał zostać zmieniony w 34. minucie meczu z FC Porto. To efekt wślizgu Davida Carmo, po którym, co ciekawe, arbiter nie odgwizdał nawet przewinienia. Przedziwne zachowanie sędziego. Kompromitacja w sprawie Lewandowskiego Na razie wciąż brak oficjalnej diagnozy w sprawie polskiego napastnika. Nieco optymizmu w serca kibiców wlali hiszpańscy dziennikarze, którzy już w trakcie meczu przekazali, że kontuzja najprawdopodobniej nie jest groźna, a skończy się jedynie na mocnym stłuczeniu. Z kolei trener Xavi Hernandez zachował dystans, ograniczając się jedynie do stwierdzenia, że nie wie, czy Lewandowski będzie w stanie grać w najbliższą niedzielę. Robert Lewandowski nagrany po meczu. Wyraźnie kulał Jednak nagranie, które opublikowano tuż po meczu, budzi już pewien niepokój. Widać na nim, jak Lewandowski opuszcza stadion w Porto. Nasz napastnik ewidentnie kuleje i widać, że ból mocno mu jeszcze doskwiera. Na szczęście poruszał się o własnych siłach. Uraz Lewandowskiego jest dla polskich kibiców tym bardziej niepokojący, że już niebawem czekają nas kolejne mecze reprezentacji Polski. Już 12 października "Biało-Czerwoni" zagrają na wyjeździe z Wyspami Owczymi, a trzy dni później zmierzą się z Mołdawią na stadionie PGE Narodowy w Warszawie.