Co bardzo zaskakujące, "Bild" - czyli największy niemiecki brukowiec na swojej okładce nawet słowem nie wspomina o dzisiejszym finale Ligi Mistrzów. Ze sportowego punktu widzenia dużo bardziej interesujące zdają się dla niego pogłoski transferowe dotyczące jednej z gwiazd niemieckiej kadry - Floriana Wirtza. Tłumy wyszły na ulice, szalone sceny w Niemczech. Pojawił się polski wątek Finał Ligi Mistrzów. Mobilizacja w niemieckiej policji, wyjątkowy cel Luisa Enrique Na dalszych stronach w dziale sportowym można znaleźć już natomiast dwa artykuły dotyczące tego, co czeka nas dziś na Allianz Arenie, ale i na terenie całego miasta. "Bild" podkreśla bowiem, że w związku z meczem niemiecka policja została zmobilizowana i postawiona na nogi w związku z ewentualnymi zamieszkami wśród fanów. - UEFA uznała, że poziom ryzyka związanego z meczem jest średni, natomiast policja zakwalifikowała finał Ligi Mistrzów jako mecz wysokiego ryzyka. Według informacji "Bildu", policja spodziewa się przybycia około 500 agresywnych kibiców z Mediolany i co najmniej 150 z Paryża. Na służbie przebywa około 2000 policjantów, nad miastem krążą helikoptery - informują niemieccy dziennikarze. "Bild" przytacza także prywatną historię trenera PSG Luisa Enrique, który chce zdobyć tytuł dla swojej zmarłej córki - Xany, która w 2019 roku odeszła, przegrywając walkę z nowotworem kości. Jeszcze przed dekadą oboje świętowali triumf w Lidze Mistrzów FC Barcelony dowodzonej przez hiszpańskiego szkoleniowca, wbijając flagę w murawę Stadionu Olimpijskiego w Berlinie. Dziś w przypadku ponownego triumfu na niemieckiej ziemi Luis Enrique zamierza powtórzyć ten gest, choć już w pojedynkę. Weekendowe wydanie dziennika "Tz" wspomina o finale Champions League na samej górze okładki, zapraszając swoich czytelników do zapoznania się z kompendium wiedzy w tym temacie. Na pierwszej stronie znalazł się natomiast artykuł mówiący o tym, że już przed samym meczem całe miasto stało się jedną wielką strefą kibica. Jak zaznaczono, bawarscy hotelarze przewidują, że na weekend w mieście zjawi się aż 90 000 zagranicznych gości. I to z całego świata. Na mieście zjawiła się choćby grupa fanów Interu z Chin, którzy deklarują, że ma ich zjechać do Monachium ponad setka. Wedle obliczeń przedstawionych przez niemieckich dziennikarzy, fani mają zostawić w Monachium łącznie przeszło 46 milionów euro. Poruszające sceny, Robert Lewandowski zaczął mówić o zmarłym ojcu. Polały się łzy Z Monachium - Tomasz Brożek