Starcie Manchesteru City z Bayernem Monachium przez wielu ekspertów zostało uznane za największy hit 1/4 finału Ligi Mistrzów. Trudno było się spodziewać, że pierwsza odsłona tego dwumeczu zakończy się aż tak efektowną wygraną jedną ze stron. Tymczasem "The Citizens" rozbili na własnym terenie mistrzów Niemiec 3:0 i wykonali gigantyczny krok w stronę awansu do półfinału Champions League. "Teraz potrzebny jest cud! Duży cud! Przypominający ten z Biblii" - ogłosił po wtorkowym meczu "Bild". "Po wyeliminowaniu z Pucharu Niemiec monachijskiej drużynie grozi kolejny nokaut! Thomas Tuchel przybył, zobaczył i... zostanie dwukrotnie wyeliminowany? Pojedynek trenerski wagi ciężkiej między Thomasem Tuchelem a Pepem Guardiolą ewidentnie należał do trenera Manchesteru City" - czytamy dalej. Zobacz także: Liga Mistrzów. Dyrektor Bayernu Monachium stanął przed kamerami. Nagle padło nazwisko Roberta Lewandowskiego Liga Mistrzów: Manchester City - Bayern Monachium. Niemieckie media po meczu: Potrzebny jest cud "Bayern Monachium wraca do domu z Manchesteru po wyraźnej porażce 0:3. W pierwszym meczu ćwierćfinałowym Bayern trzymał się dobrze, zanim City strzeliło wymarzonego gola, a w ekipie mistrza Niemiec pojawił się indywidualny błąd przesądzający o meczu" - stwierdzili dziennikarze "Kickera". "Było to pierwsze spotkanie trenera Pepa Guardioli z klubem, w którym pracował w latach 2013-2016. Katalończyk, znany dotąd ze specjalnych pomysłów w wielkich meczach, zaufał swojej wyjściowej jedenastce. Zamiast tego doszło do niespodzianki w składzie Bayernu Monachium. Thomas Mueller nie znalazł miejsca w wyjściowej jedenastce i obserwował mecz z ławki rezerwowych" - zaznacza portal Sport1.de.