Pierwszy mecz rywalizacji pomiędzy FC Barcelona a PSG zakończył się zwycięstwem Roberta Lewandowskiego i spółki, a to oznacza, że w tym momencie są oni wyraźnym faworytem do a awansu. Zaliczka jest jednak tylko jednobramkowa, więc absolutnie nie należy skreślać tu ekipy z Paryża. Mając w swoich szeregach Kyliana Mbappe, Paris Saint-Germain zdecydowanie jest w stanie zagrozić dzisiejszym gospodarzom. Jeśli podopieczni Luisa Enrique wygrają różnicą jednego gola, doprowadzą do dogrywki, która będzie oznaczać dodatkowe pół godziny grania. Kto podejdzie do karnego? Lewandowski wydaje się "pewniakiem" Kataloński dziennik "Sport" bierze pod uwagę, że 90 regulaminowych minut i dogrywka mogą nie wyłonić zwycięzcy dwumeczu. Wtedy wszystko rozstrzygnie się podczas serii rzutów karnych. Jacy piłkarze z FC Barcelona mogą w kluczowym momencie podejść do "jedenastki"? Tutaj najpewniejszym wyborem jest oczywiście Robert Lewandowski, który rzuty karne opanował do perfekcji. W całej swojej karierze Polak wykorzystał 78 z 87 rzutów karnych (90% skuteczności). W decydującym momencie jego doświadczenie w tym zakresie może okazać się kluczowe. Wśród zawodników, którzy mogą "dźwignąć" tę presję w szeregach Barcelony wymienia się również Ilkaya Gundogana (17 na 21), Joao Felixa (8 na 9) czy Raphinhę (7 na 8). Oczywiście, wiele będzie zależeć od tego, kogo Xavi Hernandez zdecyduje się zostawić na murawie lub na nią wprowadzić przed ewentualnym rozpoczęciem serii "jedenastek". W szeregach PSG największym "pewniakiem" do wykonania rzutu karnego byłby, co oczywiste, Kylian Mbappe. Poza Francuzem do piłki w kluczowym momencie podejść mogą zawodnicy tacy jak: Goncalo Ramos, Kolo Muani, Vitinha, Marco Asensio czy Ousmane Dembele. Również w zależności od tego, kto pod dogrywce zostałby na murawie. Zwycięzca tego dwumeczu w półfinale zmierzy się z Borussią Dortmund lub Atletico Madryt. Rewanżowe spotkanie między tymi zespołami zaplanowano na tę samą godzinę.